...miną te chore ciągoty do sadyzmu, okrucieństwa i przesadnej przemocy????
...i widzieliście ten tytuł? MEL GIBSON'S Apocalypto... łoł, czapki z głów przed tym jakżesz wybitnym reżyserem!!!
(dla nie kumatych to był sarkazm)
pzdr.
Oby mu te ciagoty nie minely. Dobrze by bylo jak by nakrecil cos o obozach sowieckich albo koncentracyjnych, ale tak w jego stylu. Jest to bowiem rzadki przypadek czlowieka, ktory potrafi wyprodukowac film tak realistyczny i przerazajacy jak potrafi byc zycie.
taaa, jasne, zwłaszcza Pasja, biczowanie - w życiu nikt by tego nie przeżył, scena jak prowadzą Jezusa zaraz z ogrodu oliwnego i Jezus spada z muru po czym zawisa na łańcuchach- no mistrzostwo świata, MI się chowa...
Gibson aby pokazac okrucienstwo i przemowic do znieczulonych serc przesadzil moze i troche, ale cel osiagnal. Mnie pasja poruszyla, Apocalypto rowniez. Sa to po prostu bardzo dobre filmy. Mel jest o wiele lepszym rezyserem niz aktorem, a nawet jesli zaglada do kieliszka, to jesli wtedy przychodza mu takie pomysly do glowy zeby nakrecac takie historie, to prosze bardzo: DO DNA, MEL!
Gdyby Gibson porwał swoją chciwą i egocentryczną łapę na historię z obozami koncentracyjnymi, albo sowieckimi łagrami, to chyba wybrałabym się do USA, żeby zrobić z nim porządek!
Nienawidzę Gibsona i życzę mu rychłego upadku, bo artystycznie to od zawsze był zerem, ale uwielbieniem swojej osoby, widać, zaraża innych.