po pierwsze film nie jest wcale taki brutalny jak trąbiły o tym dewoty.mówili tak ludzie, którzy chyba nie potrafią rozgraniczyć czasów Majów od teraźniejszych.trzeba zrozumieć tą kulturę, czym sie kierowała i jakie było postrzeganie świata przez tamtą cywilizację.film troche mnie zawiódł.może dlatego, iż myslałem, że bedzie więcej o dziedzictwie a mniej biegania po lesie.kilka scen wiadomo-w stylu Gibsona- z rozmachem i napięciem ale generalnie to film mnie nie porwał.6/10.