Film na nudny wieczór przy piwku, bez myślenia, bez przesłania, bez fajerwerków. Film niskobudżetowy więc i efekty nie powalają. Ale akcja jako tako trzyma sie kupy, czasem coś zostaje pominięte czy uproszczone żeby nie komplikować. I tak na przykład [lekki spojler] ludzie mimo ze otoczeni ze wszystkich stron zombie walczą z najwiekszym a inne przestają sie nimi interesować [koniec spojleru] ale takie niedociągniecia nie psują całego seansu. Nie ma co przyrównywać efektów do avatara czy postaci do walking dead. Patrzymy i sie nie wczówamy wtedy jest 5.5/10 :)