Sikorko, sikorko... Na pewno lepszy od Ali G. Czy tam Piatku Trzynastego... :D Jeden z tych filmów, które są i bedą ponadczasowe... :D
Zgadzam sie z Sikorka, apollo 13 nie jest kreskowką wiec ma prawo sie nie podobać Sikorce.
No tak... Małe dzieci nie powinny oglądać niektórych filmów. A tak na poważnie to film jest extra. Zaklinam się, że wolałem zobaczyć kolejny odcinek "Pirson Break'a", bo film widziałem najpierw tylko podczas reklam. Żałuje, że nie oglądałem całości. Ale film jest naprawde extra, polecam wszystkim. Aha jeszcze jedno, to nie jest sf, tylko dramat katastroficzny.
Nie wiem kim jesteś, ale Twoje nader denne wypowiedzi, nick sugerujący narodziny w roku 2006, avatar godny maximum sześciolatka i dziecinnis brzmiące "sikorka" pozwoliły mi sądzić, że jesteś osobą z niezykle jak na filmweb niskiego poziomie wiekowym (nie napisałem intelektualnego, bo znowu ktoś by się przyczepił do wyzywania od debili).
co masz do mojego av? jest ładny, sikorka nie zmieniam bo mi szkoda a mojego "denne" wypowiedzi dostosowuje do reszty użytkowników którzy to czytają :P
Też myślałem, że zacznie się rzucać... ale może poprostu nie zrozumiała Twojej trafnej obelgi.
"Nie lubię takich filmów". Doceniłbym to gdybyś napisała, że nie lubisz amerykańskiej gumy do żucia dla oczu tylko, że wśród ulubionych masz "Byliśmy żołnierzami", "Uciekinier" , melodramaty "Słodki listopad" i "Mexican" oraz arcydziało światowej kinematografii "Freddy kontra Jason". Faktycznie gorszego filmu świat nie widział.
Od kiedy Mexican jest melodramatem:/ A po za tym to jak masz coś do moich ulubionych to swoje zastrzeżenia mógł byś mi napisać na blogu a nie tutaj, bo to nie jest miejsce na takie coś:P dzięki za krytykę, faktycznie tego potrzebowałam;]lol
Fuj????
Nie rozumiem jak można być obojętnym do wydarzeń przedstawionych w tym filmie?
Dziewczyno czy Ty masz w sobie trochę współczucia, zrozumienia, wogóle czy masz jakieś uczucia?
Tak, właśnie odkryłam ze lubie ten film;/ A co do moich uczuc, nie wasza sprawa, bez urazy oczywiscie:) pozdrrawiam wszystkich:):)
ps.Mam nadzieje ze juz nikt nie odpowie na ten głupi temat:/
Więc musze Cię ostrzec - płonne są Twe nadzieje. Kiedy ktos wygaduje na filmwebie tak okropne pierdoły na temat tak wspaniałego filmu, musi się liczyć z konsekwencjami. Nie łudź się - jeszcze wielu wielbicieli filmu, wyda tu swoją opinie na temat wspaniałości tego filmu i Twojej głupoty.
Heh "mojej glupoty":D, ale jak juz tak myslisz, no to w swoim poscie zwracam sie do założycielki tego tematu: Jesli masz cos do tego filmu, to zachowaj to dla siebie, a nie od razu piszesz jakies głupoty na poważnym forum:P
A teraz teraz do wszystkich: Nie ciągnijcie tego tematu bo założycielka sie nawróciła, i już lubi ten film:]
O nie lady. Nie można się tak łatwo nawrócić - z dnia na dzień. Nawet będąc niemal codzień karconym przez dziesięatki filmwebowiczów. Napisałaś, że film jest taki ohydny, to jeszcze poczytasz sobie troche o swojej głupocie i kompletnym braku gustów!
Jak z dnia na dzień? Nawracałam sie od dnia napisania tego tematu do kwietnia:P:P A ze poczytam sobie jeszcze apre chamskich postów to nic, ja juz mam czyste sumienie:D:D
Dlaczego nie ma prawa uważać, że film jest najgorszy na świecie? Chyba każdy ma prawo do własnego zdania. Z resztą, jakim prawem wy możecie uważać, że jest świetny, genialny, piękny i och i ach? Bo to historia prawdziwych ludzi? Jeśli to decyduje o wartości filmu ... to jest to dla mnie dziwne. Rozumiem, że gdyby to była wymyślona historia można byłoby śmiało twierdzić, że film jest do kitu? Szanuje tych ludzi, przy okazji bohaterów filmu "Apollo 13", ale wcale nie uważam, aby ten film był genialny.
Nie tylko ona nie ma prawa tak uwazac, ale takze ty nie masz prawa tak uwazac. Prawo do wypowiadania sie na temat filmu apollo 13 maja tylko te osoby, ktore uwazaja ten film za genialny/bardzo dobry. Czyli twoj post bedzie tu traktowany jako upierdliwy spam. I nie pros tutaj o wolnosc slowa, bo go tu najzupelniej nie masz wraz ze swoja kolezanka od "Fuj !!!".
To piękny film tylko twoja krytyka do niczego się nie nadaje. Gdzie tutaj uzasadnienie?
-był dreszczyk emocji,
-były marzenia i utracone nadzieje o postawieniu stopy na srebrnym globie,
mi wystarczyło...
Dlaczego? Genialny nie wyklucza bardzo dobry. (Moja prywatna opinia). Geniusz wolę zostawić dla przyszych pokoleń, które ocenią co w naszych czasach jest tego miana godne.
Nie powiedziałam ani jednego krytycznego słowa o filmie, uważam po prostu, że to dziecinada obrażać drugiego, bo ma własne zdanie.
Powiem wam szczerze, że nie widzę w tym filmie nic wyjątkowego. Takich filmów były setki. Strasznie przewidywalne, te same napuszone teksty, te same zdarzenia, tak samo skonstruowane ujęcia. Ja nie mogę oglądać wciąż tego samego. Ta sama historia, tylko że w kosmosie, na jachcie, na wyspie, w tunelu, w budynku, w dżungli, w kiblu... Straszne... Proszę, trochę oryginalności
Ciezko o oryginalnosc, bo to film na faktach. Kazdy, kto choc troche interesuje sie historia podboju kosmosu, chyba nie zostal zaskoczony przebiegiem zdarzen. Nie wiem w sumie czego oczekiwales.
Poza tym o jakiej setce innych filmow mowisz? O bajeczce "Armageddon"? O "W strone slonca"? Ten film mowi o prawdziwej historii i nie ma w nim fajewerkow ani okazji do tanich wzruszen! Jedyne podobne filmy to "Zycie na talerzu" i "From the earth to the moon".
Jest wiele oryginalnych filmów na faktach. Ten film mimo, że był na nich był dokładnie taki sam jak wiele innych filmów nie na faktach.
A te setki takich samych historyjek - nie rozgrywały się w kosmosie.
Skoro reżyser nie chciał nikogo zaskoczyć to po co to głupie oczekiwanie na powrót sygnału radiowego? Te śmieszne teksty wysłuchiwane po raz n-ty "Jak wrócisz to się dowiesz jakiej płci będzie to dziecko". W każdym filmie tego typu to się pojawia.
To że film jest na faktach nie zwalnia go z tego, żeby był dobry. I to, że jest na faktach nie znaczy, że jest dobry. A jeśli jakieś fakty nie nadają się na film, to po co go robić?
W tym filmie nie ma fajerwerków, nie ma okazji do tanich wzruszeń, w ogóle nie ma okazji do wzruszeń, nie ma też oryginalności, nie ma przesłania, nie ma ciekawego przedstawienia faktów... To co jest?\
I odpowiem na Twoje pytanie. Ja oczekiwałem czegokolwiek.
Zgadzam się. Film oparty jest na faktach. Gdy go oglądam cieszę się jak dziecko wiedząc, że scenariusz nie został specjalnie "upiększony" o jakieś międzygalaktyczne batalie. Dla takiego astroamatora jak ja nie ma większej radości niż zobaczyć dobry film katastroficzny oparty na faktach!
Apollo 13 jest dobry ale czy najlepszy Rona Howarda? Chciałbym przypomnieć o kilku jego produkcjach równie dobrych jak "Frost/Nixon" czy "Piękny umysł".
9/10?? Bez przesady.
Owszem każdy ma prawo do własnego zdania ale czasem takie wypowiedzi mnie rozbawiają.
Mnie się średnio podobał. No dobra rozumiem, USA potrzebuje propagandy, ale bez przesady.
Mnie się bardzo podobał może dlatego, że interesuje się Kosmosem, planetami w układzie słonecznym, gwiazdami? film nadal na topie lubię do niego wracać.
Prawda to najlepsza propaganda ;)
Tzn. inaczej: fakt, że coś jest propagandą nie znaczy automatycznie, że nie jest prawdziwe. Najlepsze w tym filmie, cokolwiek nie myślałoby się o dialogach czy warsztacie jest fakt, że przedstawia całą interakcję załogi statku kosmicznego ze (znacznie liczniejszą) załogą wsparcia i pokazuje, jak wiele zależało od szybkiego myślenia i pomysłów tych okularników z ochraniaczami na kieszenie.
To film w kórym reżyser uzyskał dramatyzm pokazując jak inżynierowie liczą na suwakach. Trudno nie być pod wrażeniem :D