Pani rezyser mogła sobie podarowac pokazywania dwóch scen(zabijanie swini,upadek konia)-idiotka.
Czemu idiotka? Pokazywała realia jakie tam panują, kręciła dokument więc gdzie tu oznaki zidiocenia?
Do tych dwóch scen,słowo "żal" nie pasuje,były niepotrzebne,pokazywanie czyjąś agonie bądż śmierć jest delikatnie mówiąc niesmaczne.
A dla mnie ostatnia scena idealnie podsumowała cały film. Stary koń który nie był już do niczego potrzebny umarł śmiercią naturalną tak samo jak życie wszystkich mieszkańców wsi.
Pewnie codziennie jesz wędlinę aż uszy Ci się trzęsą, a bulwersujesz się na widok zabijania zwierzęcia...
W filmach sensacyjnych też mogli sobie darować strzelaniny. W komediach darować gagi i dowcipy, a w horrorach duchów.
Człowieku, to jest dokument! Dokument, czyli pokazujący i obrazujący daną sytuację film (reportaż, artykuł,itd). Dokument musi być prawdziwy i w tym dokumencie widać to doskonale.
Ale to nie film o hodowcach trzody.
A tak dla Twojej wiadomości to prawdziwych scen tu nie wiele,większość jest wyreżyserowana,bo to nie film dokumentalny a dokumentalizowany.
Film jest z 1997 roku. Byłem tam w 1999 i wyglądało podobnie. Więc nie pisz mi że nie było tam prawdziwych scen, bo wiem co widziałem.