Nie wiem jak podejść do tego filmu. Niby wystawiłem ocenę 8/10, ale nie do końca w kategorii do jakiej został sklasyfikowany. Z dokumentem niewiele ma to wspólnego, z "mocumentary" (jest polski odpowiednik tego słowa?) też nie. Niby dokument fabularyzowany, mimo że wielu ludzi widzi w nim prawdziwe emocje (sic!) i polską rzeczywistość wielu wsi.
Ocenę raczej przyznałem ze względu na fabułę i próbę pokazania popegerowskich pozostałości w umysłach (i krwi) naszych rodaków. Jeżeli traktujemy to jako dokument, to raczej skłaniał bym się ku ocenie 3-4/10.
P.S. To nie jest problem filmwebowej szufladki z kategoriami, to raczej problem rzetelności reżysera/scenarzysty.