Jeśli dla was to jest śmieszne to strach się bać co nazwalibyście smutnym/dramatycznym/tragiczny m/przygnebiającym? (niepotrzebne skreślić)
Ten dokument opowiada o pięknym prostym świecie.
Natura, winko i obracanie wszystkiego w żart. Aż chce się żyć!
Cudowne podejście do życia.
Marcel Łoziński nazwał sposób uprawiania dokumentu przez Borzęcką i Koszałkę za niedopuszczalne i groźne. W rzeczywistości nie jest tak, jak pokazała reżyserka, że "bohaterowie całe życie pili tytułowe wino, że było one domieszane do mleka matki".
Borzęcka nagina prawdę- jej zamiarem jest dotarcie do głębi człowieka co kończy się jedynie odarciem go z godności (nie jednostkę a człowieka). W "Takiego pięknego syna..." wynika to z braku poczucia etyki i warsztatu reżysera, tutaj jest zapewne podobnie. Dziwię się, że telewizja publiczna pokazuje takie filmy- po części razem z reżyserem bierze odpowiedzialność za dalsze losy tych ludzi.