Edanie walczą z Ziemianami o władanie nad planetą Ziemią. Ojczysta planeta Edan umiera, więc nie mają się gdzie podziać. Elkanie żyjący wśród ludzi wzywają na pomoc Deltę.
Na okładce DVD jest napisane, iż jest to film współpracownika Mamoru Oshii. Jednakże daleko mu do mistrza gatunku. :) Kreska nie jest zadowalająca, aczkolwiek znośna, natomiast scenariusz zalatuje amatorszczyzną. Rysunek i realizacja pomysłu przypomina stare amerykańskie produkcje w stylu "Heavy metal" z 81 roku. Ale w odróżenieniu od "Heavy metalu" zupełnie nie wciąga. Fabuła płytka, bohaterowie mało wiarygodni. Raczej nie polecam. Moja ocena: 2/10.
Ja tam lubie takie "oldskule". Oczywiście ten filmik sie nie umywa do japońskich animacji z górnej półki!
Nie byłem w stanie go obejrzeć do końca.
Jest chaotyczny i nudny.
Ta sama animacja wyświetlana jest po kilka razy.
Uważam go za totalny niewypał.
Ja traktuje ten film jako ciekawostke przyrodnicza. Zobaczylem na wystawie w kiosku wiec kupilem. Jedyne slowo jakie przychodzi mi na mysl to chaos - w pewnym momencie rozwoj akcji staje sie tak dynamiczny, ze trudno nadazyc za akcja. Trzeba obejzec i samemu ocenic. Osobiscie stwierdzam, ze jedyne co zacheca do kupienia to informacja, ze rezyser to wspolpracownik Mamoru Oshii i na tym koniec(swoja droga chyba krotko razem pracowali).