"Asteroid City" Wes'a Andersona to surrealistyczna podróż do serca pustynnego miasteczka w południowo-zachodnich Stanach Zjednoczonych, gdzie czas zatrzymał się w roku 1955. Film, choć umiejscowiony w scenerii kosmicznej, skupia się na mikrokosmosie bohaterów i ich przygód. Anderson nie tylko zanurza widza w swoim niepowtarzalnym świecie, ale również eksperymentuje z gatunkiem science fiction, tworząc coś, co można nazwać "kosmiczną komedią dramatyczną".
Głównym punktem fabularnym jest przybycie kosmity do Asteroid City podczas uroczystości z okazji sukcesów młodych naukowców. To zdarzenie rzuca cień na spokojne życie miasteczka, dodając mu dawkę nieprzewidywalności i fantastyczności. W środku tego zamieszania znajduje się grupa zdolnych dzieci, których wynalazki i talent naukowy stają się kluczowym elementem historii.
Nie brakuje w filmie elementów charakterystycznych dla Andersona – perfekcyjnie skomponowanych kadrów, harmonii kolorów i nostalgicznej muzyki. Estetyka filmu przenosi widza do lat 50., a dbałość o detale sprawia, że sceneria Asteroid City staje się jednym z bohaterów filmu. Widzowie, którzy cenią unikalny styl reżysera, nie zawiodą się na wizualnym aspekcie produkcji.
Obsada dziecięcych geniuszy, które próbują nawiązać kontakt z kosmitą, również zasługuje na uwagę. Ich wczesna dojrzałość i niezwykłe umiejętności wprowadzają do filmu lekkość i humor, pomagając jednocześnie ukazać różnorodność charakterów. Wspólna misja dzieci, mająca na celu przekazanie wiadomości światu zewnętrznemu, staje się pretekstem do rozważań nad naturą ludzkiej egzystencji i pragnieniem odkrywania nieznanego.
Warto także wspomnieć o doskonałej grze aktorskiej, zwłaszcza jeśli chodzi o postać kosmity. Jego niezrozumiały język, gesty i sposób postrzegania świata dodają filmowi niezwykłego uroku. Anderson, zamiast skupiać się na klasycznych konwencjach filmów sci-fi, tworzy coś oryginalnego i pełnego absurdalnego humoru.
Jednakże, choć "Asteroid City" ma swoje mocne strony, nie jest pozbawiony pewnych wad. Niektórzy widzowie mogą poczuć się zagubieni w świecie Andersona, zwłaszcza jeśli nie są przyzwyczajeni do jego charakterystycznego stylu. Fabuła, choć pełna nietypowych zwrotów akcji, może nie trafić w gusta widzów oczekujących konwencjonalnego science fiction.
Podsumowując, "Asteroid City" to kolejny dowód na to, że Wes Anderson potrafi zaskakiwać i przekraczać granice gatunkowe. Film jest nie tylko podróżą kosmiczną, ale także opowieścią o przyjaźni, odwadze i pragnieniu zrozumienia nieznanego. Dla miłośników twórczości reżysera to kolejny niebanalny film, który pozostanie w pamięci na długo po zakończeniu projekcji.