Jak na razie z jego filmografii to widziałem trzy film Grand Budapest Hotel, Wyspę psów oraz nie dawno Kurier Francuski i była można powiedzieć tendencja spadkowa jednak wciąż trzyma poziom:
-Grand Budapest hotel arcydzieło pod każdym względem: wizualnie, aktorsko, scenariusz, muzyka wszystko polecam.
-Wyspa psów ocena niżej ale znowu Wizualnie arcydzieło, animacja genialna, muzyka też, głosowo super i historia fajna oraz wzruszająca bo psy.
-Kurier francuski i znów ocena niższa ale ponownie film bardzo dobry Anderson w formie jednak nie tak dobry jak w przypadku dwóch poprzednich bo Historie momentami nie jasne i ogólnie wypadły super, Aktorsko znów geniusz i kilka niespodziewanych występów, wizualnie znowu wiadomo arcydzieło, muzyka świetna choć nie tak dobra jak w Grand Budapest Hotel wciąż świetna.
I Pytanie jaki ten film będzie.
,,TAKE YOUR HANDS OF MY LOBBY BOY!!"
Pozdrawiam
To jest ciekawe pytanie. Ja mam wrażenie, że Wes coraz mocniej idzie w formę, ale coraz mniej ma treści. Do kolekcji gorąco polecam dołączyć Kochanków z księżyca. To 100% Anderson w Andersonie.
Nie dawno oglądałem Fantastycznego pana lisa i jest to mój drugi ulubiony film Wesa szczególnie że zachęcił mnie seans Pinokio od Del Toro (który też był super). A Kochanków z chęcią obejrzę a jeszcze Genialny Klan, Pociąg do darjeeling, Steve Zissou i tam pare innych. A Astreoid City jaram się.
Jeżeli będzie to kolejny film w takiej samej konwencji to to już nie przejdzie. Zgadzam się żę tendencja jest spadkowa. Grand Budapest był świetny, pozniej dostaliśmy Francuski Kurier a więc wizualna wydmuszka w tej samej konwencji. Dało się to jeszcze obejżeć ale jak 3 raz dostaniemy to samo tylko inną historię to już nie ma co oglądać. Wyspa Psów to już zupelnie co innego, osobiście nie przypadl mi do gustu.