Mistrzostwo świata! Najśmieszniejsza i najbardziej żenująca scena w historii kina! Jeszcze do teraz się śmieję.
zgadza się. ten film to jakieś nieporozumienie, po prostu komedia.! Co chwila nie mogłam wyrobić ze śmiechu jak go oglądałam... i przesadzili TROCHĘ z wielkością tego rekina. haha! co za frajerski film.
no i jeszcze te lwie odgłosy pod wodą wydawane przez rekina (warczenie, ryczenie), haha! śmiech na sali normalnie.. aż powiewało grozą ;)
dobre tez było jak tych dwóch gośći (jeden z długimi włosami) spadli ze statku i zaczeli machac rekami w celu?->mozna sie domyslac zw chcieli pokazac gdzie są, a tu nagle rekin.....beznadziejne
http://www.youtube.com/watch?v=cvd9rFAhRPo
Dla tych co nie widzieli tej super sceny... 44 sekunda..
ahhahaha ale beznadzieja.. Jeszcze jak ten koleś się zaczął śmiać.. Masakra. Scena pokroju żartu z Familiady .
Mnie oprócz tej sceny jak gościu wjechał do paszczy rozśmieszyło jeszcze to że jak rekin połykał ponton to zatrzasnał paszcze a z jednej strony se niezgnieciony kawałek pontonu wystaje haaa!! A sceny ataku rekina to z jakiegos filmu przyrodniczego przeklejone były
no ja ze śmiechu mało z krzesła nie spadłem:D
nawet teraz jak o tym myślę to się śmieję:D
Dlatego właśnie dałem 8/10, bo jako komedia film mi się podobał, he he;). A tak poważnie to dałem tą ocenę wyłącznie za Megalodona, ponieważ to jedno z moich ulubionych zwierząt kopalnych. Filmy z tym rekinem, które do tej pory oglądałem nie były wysokich lotów, przyznaję ale sama postać tej ryby bardzo(jedynie ryki były do kitu, jak wiadomo ryby głosu nie mają;))
Nawet mnie tak nie rozśmieszają. Ten jego śmiech jak ucieka tym skuterem powala :D
Radze obejrzreć film piękno wilkołaka i scene przemiany - myśle, że powinieneś zmienić zdanie :)
Hej, nie wiem gdzie można zobaczyć - trzeba obejrzeć albo chociaż zdobyć film, to było gdzieś pod koniec. Ja go kiedyś w telewizji oglądałem. Tytuł masz, więc możesz poszukać w internecie.
W "Dinokrokodyl kontra Supergator"(jaki tytuł :D) potwory zostały zabite eksplozją mieszanki cukru i kurzu...
O tak, to też jedna z perełek, i to z Ribem Hillisem, lubię gościa... A "Atak..." świetny, ogólnie prawie "Szczęki", prawie porno, prawie film przyrodniczy, prawie "Słoneczny patrol"...najlepsze były ich suche żarty i śmiech, kilkakrotne wykorzystanie tego samego ujęcia z połykaniem ludzi przez rekina, ten mrożący krew w żyłach warkot żarłacza białego- mistrzostwo. Widać, że twórcy mieli aspirację podrobić Spielberga i wyszło lepiej niż zwykle, ale i tak poniżej krytyki, choć kilka scen było całkiem całkiem, np. akcja ratownicza dziewczyny na lotni. No i wykorzystanie zdjęć prawdziwych rekinów- efekt śmieszny, ale probsy za fatygę, za to trzecia gwiazdka. I za to, że rekin prawie zawsze atakował w ludzi przy/w jakiejś romantyczno-erotycznej sytuacji, nieźle się uśmiałam, ale na przyszłość będę uważać :D