Witam! W pełni się zgadzam. Efekty (jak i cały "film") zostały dopracowane z ogromną precyzją. Pozazdrościć takich filmów "takim twórcom". A sceny z łodziami trafiającymi jednym "chapsem" w mordę megalodona budziły tyle napięcia, że ho! ho! Paznokci nie starczyłoby...