Serio, jeśli chcecie ciekawej historii opartej relację człowieka z maszyną w podobnych warunkach, tylko że dla odmiany świetnie napisaną: zagrajcie w kampanię Titanfalla 2 albo przynajmniej ją obejrzcie. To nie jest żart, cholerstwo trwa 4-5 godzin, a nawet pomijając mechaniki gry (które uważam osobiście za najlepszego movement shootera w historii gier) to sama kampania opowiadająca o nowo złączonym szeregowym strzelcu z tytanem jest po prostu cudna, na dobrą sprawę poza samą podstawą plotu, gra posiada postacie o bardzo podobnych funkcjach, tylko że każda, chociaż wypowiada w trakcie gry wiele mniej kwestii, jest stukrotnie lepiej zarysowana i opowiedziana