Mnie ten film zaskoczył już od pierwszej sceny.
Musisz go pojmować muzycznie (dźwiękowo). Jeśli to weźmiesz pod uwagę nie jest nawet przewidywalny. Ja np. do ostatniej sceny czekałem, aby usłyszeć rozwinięcie początkowego motywu (który został przerwany trzaskaniem drzwi). Nie doczekałem się. Więc to mnie bardzo zaskoczyło. Kolejny raz zaskoczyło mnie, gdy młody idzie miastem i zaczyna układać w głowie dźwięki.
MUSISZ oglądać go uszami ;)

Dokładnie - fabuła w tym filmie, a raczej jej realizm jest najmniej istotną częścią. Owszem, przesłodzona i niedopracowana miejscami ( dałabym temu filmowi 10/10 gdyby nie końcówka - to odnajdywanie się w tłumie itd.), ale trzeba ją pojmować nieco symbolicznie. Nie można było w tym filmie skupić się i na idealnej stronie dźwiękowej i wizualnej a zarazem na szczegółowo dopracowanym i zagranym wątku psychologicznym. Wiesz co by wtedy powstało? Film idealny. Ale takiego jak do tej pory raczej nie ma. Fabuła fabułą, ale 100% zgadzam się z przedmówcą - oglądaj ten film uszami, włącz go sobie bardzo głośno i wsłuchaj się w przesłanie i dźwięk jaki to przesłanie niesie. I na odwrót. A kiedy to zrobisz dodaj jeszcze wzrok i dostrzeż idealną harmonię światła z dźwiękiem. To mnie przekonało jeszcze bardziej niż sam dźwięk. A szczegóły, fabuła? To tylko tło.

Musze przyznać,że ocena 4/10 to trochę przy mało.W moim odczuciu 6/10.Pomimo wielu niedociągnięć i słabej fabuły,zasługuje na ocenę dostateczną.

adrian0905 Za przeproszeniem, chyba slon nadepnal ci na uch, a mucha narobila ci na oczy :) tyle mam do powiedzenia ;)

Film - Wytrysk tonacji, Orgazm dzwiekow, Eksplozja uczuć - ARCYDZIELO!!

kocham cykl Walt Disney przedstawia :D

realizm mam na co dzień, nie muszę marnować czasu przed tv żeby go oglądać ;))
a muzyka cudowna...