Czy jest ktoś chętny by wypowiedzieć się na temat głębi filmu i wyjaśnić dlaczego trwa on aż 90 min?! ;P
Jeden raz w życiu wyszedłem z kina przed zakończeniem seansu. Trzygodzinny popis filmowej grafomanii. Wytrzymałem ponad godzinę i przede mną ewakuowała się jakaś 1/3 widzów. Ludzie uciekali jak szczury z tonącego okrętu.