Myślałem że to będzie kolejna głupia komedia, a okazało się że to całkiem inteligentna parodia filmów o Bondzie. Szczególnie spodobało i się rozwinięcie tematu najemników :) No i jeszcze syn namawiający Doktora Zło do natychmiastowego zabicia Austina. Ten motyw zawsze denerwował mnie w Bondach - łotr chwyta 007 i zamiast od razu go zabić, gości go po czym wymyśla dla niego efektowną śmierć (James oczywiście zawsze ucieka). Polecam ten film.