Jedyne co mi przychodzi do głowy to "Powiększenie" - mamy tam bohatera fotografa i Londyn lat 60tych. Jednak co obraz taki jak "Powiększenie" ma wspólnego z filmami o Jamesie Bondzie (zwłaszcza starszymi z Seanem Connerym), które Austin Powers parodiuje? Nie mam pojęcia. Może twórcy uznali, że to fajne połączenie.