Mogła powstać świetna komedia, niestety zbyt dużo było głupawych, nieśmiesznych scen. Za mało było parodii samego Bonda. Zmarnowano pomysł. Jedynym plusem był dr. Evil.
Nie jestem przekonana, że to miała być do końca parodia Bonda ... Może wydam się tumanem, ale ja nie skojarzyłam Austina z Bondem, bo Austin...Danger... Powers ;) jest agentem jedynym w swoim rodzaju :) On nikogo parodiować nie miał, sam w sobie jest parodią:)
Pobierz aplikację Filmwebu!
Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.