Solidne, epickie, kino. Sentymentalne i naiwne do bólu (paradoksalnie to komplement) Może i nie znajdzie odczytania we współczesnym widzu, ale warto przypomnieć sobie, że ktoś ma odwagę zrobić film w takiej konwencji jak najlepsze klasyki z lat klasycznego Hollywood. Odrobina magii, spektaklu i melodramatu. I jak zawsze u Baza - kicz. Nicole i Hugh są wspaniali i niezwyklą przyjemnością się na nich patrzy. Prawdziwym sercem filmu jest młody aktor, ktory wypada fenomenalnie. Zdjęcia w tym filmie to zupełnie oddzielny temat, podobnie jak kostiumy i scenografia. Film trwa trzy godziny... to prawda. Jak dla mnie minęły niezauważalnie. Dzieje się tu wystarczająco dużo... Zobaczcie ten film!
Podpisuję się :)
Brandon był genialny, Hugh i cudowna Nicole też.
Polecam ten film wszystkim.
Cudny, dołączam się do opinii !!! Chyba pójdę jeszcze raz, tym razem zabiorę mamę :)