Z tym zarostem bardzo go przypomina.Co do filmu muszę przyznać że miło się rozczarowałem bo spodziewałem się historycznego romansidła a tymczasem okazało się zupełnie inaczej.Ja bym określił ten film jako dramat przygodowy albo australijski western.Film długi ale nie przynudza a niektóre sceny powalają jak np scena z bydłem nad przepaścią.Aktorstwo też na najwyższym poziomie w szczególności na pochwałę zasługuje Jackman który nie dał się zaszufladkować filmami SF i pokazał że jest swietnym aktorem.