Coz,nie dalem rady obejrzec do konca,film moglby uchodzic za dobry gdzies okolo roku 1985,ale dzisiaj mamy widzow nieco bardziej wymagajacych,bardzo banalny romans,nawet nie chce mi sie opisywac typowej,bardzo oklepanej charakterystyki bohaterow.Zachwyty nad zdjeciami sa co najmniej lekka przesada,Australia jest tak pieknym krajem,ze mozna to ukazac nawet zwyklym aparatem w rekach amatora,wiec nie uwazam,zeby autor zdjec jakos szczegolnie sie spisal.A jedna z najbardziej kiepskich scen bylo stampede,czyli ped sploszonego bydla wprost ku przepasci.Nie trzeba byc znawca kina zeby zobaczyc w tym kiepska komputerowa animacje,w naszych czasach nawet srednio utalentowany nastolatek po zaznajomieniu sie z 3D jest w stanie zrobic cos takiego.