Kurcze, może ja po prostu nie zrozumiałam tego filmu, a może to on był jakiś taki... nie wiem jak to powiedzieć... dziwny. W niektórych momentach był dramatyczny, a w niektórych tak głupi że aż śmieszny. Strasznie mnie rozczarował Jared Leto, bo przyzwyczaiłam się do jego świetnych ról. Tutaj robił idiotyczne miny, sceny seksu z nim w roli głównej były żałosne. Film ogólnie o przyjaźni, ale dość komicznej. Na pewno nie jest to dramat. Polecam więc film tylko tym fanom, którzy chcą zobaczyć śliczną buźke Jareda lub Selmy Blair, bo Gyllenhaal wygląda wyjątkowo okropnie.
Pozdrawiam ;)