Nie jestem pewna, jak powinnam odbierać ten film. Z jednej strony jestem pod ogromnym wrażeniem pracy, jaka zzostała włożona w produkcję filmu, wciąż nie mogę uwierzyć w to, jak spójne okazało się połączenie historii wszystkich herosów, pobytu na różnych planetach oraz wymieszanie mitologii. Do tego wręcz fenomenalna gra aktorów! Pod tym względem jestem zachwycona. Jednak z drugiej strony, przebieg akcji nie był zbyt... dobry. Avengers mieli wiele możliwości, by pokonać Thanosa, niestety scenarzyści poprowadzili ich w niezbyt optymistycznym kierunku. Do tego postać Lokiego, na której totalnie się zawiodłam. Jakby scenarzyści zapomnieli, co nordycki bóg kłamstw robił w poprzednich częściach. I najważniejsze pytanie, gdzie podział się Hawkeye?
nie było wystarczająco dużo czasu ekranowego, żeby wszystkich pokazać - ci, których zabrakło zapewne będą pomagali odkręcić to wszystko w A4 (Howkeye zapewne zajmuje się rodziną - a jeszcze Sif, Valkiria, Ant-Man z koleżanką...). Z Lokim nigdy nic nie wiadomo ;) Ale fakt, akcja dobra, tylko fabuła w niektórych miejscach grubymi nićmi szyta, postacie na potrzeby fabuły nadmiernie osłabione, podejmujące czasem decyzje jakby "wbrew postaci"... Wszystko się rozstrzygnie w A4