Uwaga! Mocne spojlery! Jeśli wszedłeś, drogi użytkowniku, na ten wątek, mimo stosownego ostrzeżenia, że zawierają spoilery, to wiedz, że zostałeś uprzednio przeze mnie ostrzeżony!
[SPOILER ALERT!] [SPOILER ALERT]
Jestem świeżo po przedpremierowym pokazie i przyznam, film wgniata mocno w fotel i nie daje się zanudzić aż do samego końca, które... No właśnie... Zapoznałem się z niektórymi recenzjami twierdzącymi, że jest ono w miarę satysfakcjonujące. No dobra... To po kolei... Thanos zdobywa wszystkie Kamienie Nieskończoności, pstryka palcem i co? Moc Kamieni nie zadziałała do końca tak jak należy? Czyli że całe MCU przestało istnieć? Bo jak inaczej wyjaśnić fakt, że ten pstryk palca ograniczył się tylko do zdematerializowania Spider-Mana, Groota czy Nicka Furiego w dodatkowej scenie? Co prawda zdążył on jeszcze wysłać wiadomość do Kapitan Marvel. Więc przypuszczam, ze może ona coś w tej materii zmienić. Ale niby jak? Przecież ona nie ma mocy do przenoszenia się w czasie albo do naginania czasoprzestrzeni. Zakładając oczywiście, że herosi, którzy zostali zdematerializowani, przenieśli się do innego uniwersum, gdzie rządzą X-Meni czy Deadpool (czyli krótko mówiąc do uniwersum 20th Century Fox, bo czemu by nie, zważywszy na to, że wytwórnia należy już do Disneya :)). Osobiście obstawiałem, że w tej części nastąpi koniec Kapitana Ameryki czy Thora. Ale jak widać, włodarze Marvel Studios mają jeszcze co do tych postaci pewne plany.
A między nimi Thanos, który szybko zostaje poszatkowany przez Deadpoola, bo jak i on zabujał się w Śmierci :D.
Trafiając do świata Deadpoola Rocket na pewno wzbogacilby slownik o wulgaryzmy i stalby się może kimś takim jak pyskaty misiek Ted (demoralizujacy wpływ Deadpoola)
Znając łagodny rating filmów od Marvel Studios słownik ten zostałbym odrobinę ukulturalniony o stosowne piknięcia :).
Avengers 4 to zapewne będzie ostatni film Evansa, Downey Jr, i pewnie wielu innych postaci w MCU więc to dobrze, że będą w ostatniej części zapewne pierwszoplanowymi postaciami, ale dobrze zbalansowano to paroma postaciami które nie są zbyt popularne(Okoye, War Machine, Nebula). Coś na pewno poszło nie tak, bo rękawica przecież została zniszczona a sam Thanos ucierpiał(można zauważyć, że ma zwęgloną prawie całą rękę na której nosi gauntlet).
Czyli z pewnością coś poszło nie tak, co w sumie można było przewidzieć, zważywszy na to, że MCU nie może nagle ot tak przestać istnieć. Tylko ciekaw jestem, jaki czynnik mógł na to wpłynąć? Śmierć zareagowała? Swoją drogą, szkoda, że twórcy nie pokusili się o wprowadzenie jej wątku do filmu. Czyżby brak praw autorskich?
A moim zdaniem właśnie tak miało być i nic nie poszło nie tak, wydaje mi się że Strange dobrze wiedział co robił oddając Kamień Tahnos'owi. Trochę więcej zaufania do naszych bohaterów ;)
Możesz mi napisać konkretnie wszystkich którzy przeżyli i osobno wszystkich którzy zginęli? I jak to się stało? Z góry dzięki. Film mogę zobaczyć dopiero za tydzień i nie wiem czy dożyję ;)
Przeżyli:
Kapitan,
Thor,
Iron Man,
Nebula,
Okoye,
M'Baku,
Czarna Wdowa,
Banner,
War Machine,
Rocket
Zginęli z ręki Thanosa:
Gamora,
Loki,
Heimdall,
Vision,
Kolekcjoner
"Zginęli/zniknęli" przez "pstryknięcie":
Spider-Man,
Pantera,
Falcon,
Bucky,
Scarlet Witch,
Star Lord,
Groot,
Drax,
Mantis,
Dr. Strange,
Maria Hill,
Nick Fury
Los nieznany:
Ant-Man,
Wasp,
Hawkeye,
Wong,
Shuri,
Captain Marvel(chociaż scena po napisach może sugerować, a wręcz zapewniać, że nic się jej nie stało, no ale jednak warto poczekać do 4 części by się upewnić)
Generalnie stało się to tak, że Thanos uzbierał wszystkie kamyki i wykonał tak popularny już ze spotów i trailerów "snap". Potem dostajemy scenę która dzieje się prawdopodobnie w podświadomości Thanosa, czyli Tytan gadający z małą Gamorą i dostajemy przerzut na Thanosa ze zwęgloną ręką i rękawicą której używa jeszcze by się przenieść z Ziemi na inną planetę, po czym bohaterowie zaczynają znikać.
"Moc Kamieni nie zadziałała do końca tak jak należy? Czyli że całe MCU przestało istnieć? Bo jak inaczej wyjaśnić fakt, że ten pstryk palca ograniczył się tylko do zdematerializowania Spider-Mana, Groota czy Nicka Furiego w dodatkowej scenie?"
Nope. Moc Kamieni zadziałała DOKŁADNIE TAK, jak miała. Thanos chciał doprowadzić do zgładzenia połowy wszechświata i właśnie to zrobił. Zniknęli losowi ludzie (oczywiście całkowitym przypadkiem ostał się oryginalny skład Avengers ;P), co można było zauważyć właśnie w scenach w Wakandzie czy w scenie po napisach, gdzie znikali ludzie np. kierujący samochodami czy sterujący helikopterem. Thanos zrobił dokładnie to, co chciał - ograniczył populację i obejrzał wschód słońca.
No tak, ale czy poprzez "połowy wszechświata" nie miał na myśli całej Ziemi? Przecież nawet w komiksach jego celem było zgładzenie poprzez rękawicę wszystkich ziemskich herosów i ziemian, aby upodobać się Śmierci.
ale to nie komiksy, tutaj nie chciał zniszczyć całej Ziemi, tylko połowę jej mieszkańców, co mu się udało i jak dla mnie było świetnym pomysłem. W sumie ciekawe by było jakby następna część miała miejsce 20 lat po tych wydarzeniach i się okazało, że faktycznie jest lepiej na Ziemi :D w sensie mniejsze problemy z głodem, przeludnieniem itp, ale wątpię w to akurat.
Thanos mówił w filmie że wybici zostaną losowi ludzie bez podziału na biednych i bogatych itp
było dużo w materiałach że Thanos z filmu jest inny niż z komików
W komiksach chce się tylko przypodobać śmierci więc składa jej w darze połowę istnień we wszechświecie na nic innego nie patrząc ( np z dwóch zamieszkanych planet jedną wybija drugą zostawia)
W filmie jego motywacją jest poprawienie stanu życia we Wszechświecie ograniczając liczebność zamieszkujących go postaci o połowę w każdej lokalizacji - na obu planetach wybija po połowie mieszkańców alby reszta mogła żyć lepiej ( mniejszy głód i tego typu)