Po pierwsze nie rozumiem zachwytu nad tym filmem a po drugie jakim cudem zginęła Czarna pantera skoro ma być drugi film. Troszkę to dziwne. Połączenie tego ze strażnikami galaktyki nie wyszło temu filmowi na dobre. Spiderman też zginął przecież ma być drugi film. Trochę to dziwne
Nie rozumiesz estetyki komiksow gdzie bohaterowie umierają aby powrócić w kolejnym zeszycie swoich przygod. Straznicy byli po to aby był kontrapunkt w historii. Mamy powazne tematy, ciężki nastrój przeplatany absurdami z ekipą Quilla
Ci co zniknęli nie zginęli, tylko ich dusze zostały przeniesione. Albo do Kamienia Duszy, albo trafili do wymiaru kwantowego. Albo czas zostanie cofnięty. Zobaczymy za rok.
"Połączenie tego ze strażnikami galaktyki nie wyszło temu filmowi na dobre"
Możesz wyjaśnić? Bo Strażnicy akurat grali tutaj pierwsze skrzypce. MUSIELI się pojawić, przez Gamorę i Nebulę. A i tak udało się ich wykorzystać tak, jak tylko się dało (Groot tworzący rękojeść dla toporka, Quill przerywający w walce z Thanosem, Rocket pomagający Thorowi w otwarciu Kuźni, Mantis stunująca Thanosa...).
A co do zgonów- oczywiście, że wrócą. To film na podstawie komiksów- w którym też wszyscy umarli. Dyskusji nie powinno podlegać, czy wrócą, tylko jak- i czy zobaczymy Adam Warlocka.
Black Panther 2 nie został tak btw potwierdzony- ale Homecoming 2 i Guardiansi 3 tak. A ciężko bez Guardiansów robić o nich film.