"Avengers: Wojna bez granic" podbiła światowe kina. 10 lat Marvelowskiego Uniwersum otrzymało w końcu wielki finał. Avengersi wraz ze Strażnikami Galaktyki muszą stawić czoło niewiarygodnie potężnemu Thanosowi, który za zadanie postawił sobie eksterminację życia we wszechświecie.
Film jest przepełniony akcją, świetnymi efektami i typowymi dla Marvela/Disney żartami. Jest to prawdziwy "the best of", w którym te małe światy znane z poprzednich filmów łączą się, zachowując swoją tożsamiść i styl. Mamy tu na przykład Spidermana i Ironmana w Nowym Yorku, ekipę z Thor: Ragnarok walczącą na Asgaardzie, Strażników przemierzających Galaktykę, Wakandę z Czarną Panterą itd. Akcja skacze z miejsca na miejsca ale widz zaznajomiony chociaż w małym stopniu z tymi bohaterami nie powinien się zagubić. Na szczególną pochwałę zasługuje postać Thanosa, który jest praktycznie głównym bohaterem, jest świetnie napisaną i zagraną postacią. Moim zdaniem to najlepszy antagonista w komiksowych filmach od czasu Jokera w Mrocznym Rycerzu. Pomimo swojego niezbyt oryginalnego designu, wprowadza wbrew pozorom, wiele świeżości czy wręcz subtelności do tego świata. Do tego świetne interakcje pomiędzy bohaterami, którzy się nie znali do tej pory, zdecydowana większość postaci ma swoje pięć minut by przypomnieć widzom swoje umiejętności ale także i swój charakter.
Co poszło nie tak? Niektóre żarty wywołują niestety uśmiech politowania i wydaje się że wciśnięto je na siłę. W filmie nie ma praktycznie ani chwili wytchnienia i momentów poświęconych na rozwój czy przypomnienie postaci. Jest to po prostu ostatni odcinek gigantycznego serialu, wielka sieczka ale mimo wszystko dzięki świetnej reżyserii wszystko trzyma się kupy. Byłem zadowolony z seansu ale nie podzielam tego zachwytu jakoby miał to być najlepszy film rozrywkowy wszechczasów. Myślę że te oceny spowodowane są zaskoczeniem jakie wywołało zakończenie. Dla fanów pozycja obowiązkowa, pozostali widzowie powinni najpierw nadrobić zaległości w postaci 18 poprzednich filmów by w pełni móc przeżywać i docenić ten ostatni odcinek.
Zapraszam na mój facebookowy blog: "Krótkie opinie filmowe".
https://www.facebook.com/Krótkie-opinie-filmowe-356667228072322/