Jestem zadowolony, każdy znajdzie coś dla siebie, jakby ktoś chciał spoiler to piszcie, ale myślę, że już wszystko w poniższych komentarzach zostało napisane. Moje przemyślenia są następujące:
1. Cieszę się z 1 strony, że Iron Man z taką zbroją nie był przez reżyserów pokazany jako cienias, we wcześniejszych komentarzach myliłem się. To bardzo na plus,
2. Z drugiej strony jednak nadal niektóre postacie, które są mega słabe były pokazane jako mocarze. To jest niedobre w tych reżyserach,
3. Thanos wygląda zajebiście i taki z niego trochę polityk,
4. Pełno akcji, pełno scen walki, wielowątkowa fabuła, klei się to kupy naprawdę, każdy ma swój udział,
5. Stark i Strange-spotkanie mocnych osobowości, bardzo fajne,
6. Thanos zna Starka-był mały dialog, ale bardzo produktywny,
7. Strażnicy Galaktyki są mega słaabi, oni nie mają żadnych mocy, żeby nawet drasnąć Thanosa,
8. Tylko 3 postacie nawiązały jakąkolwiek walkę z Thanosem, reszta nawet do niego nie zdążyła podejść,
9. Wszystko na temat rzekomej "śmierci" Iron Mana i jego "uratowania" przez Strange'a jest lekko przesadzone. To Stark wcześniej uratował Strange'a, a potem faktycznie był ranny, ale się "wysprejował" czymś i się uleczył, także widać, że Stark posiadł dzięki swojej wiedzy ludzką moc, równą mocy kosmicznej.
Reasumując, chyba główną rolę gra Thor, ale każdy jak pisałem znajdzie coś dla siebie. Film jest bardzo dobrze zrobiony. Końcówka jest tak dziwna, że aż nie wiem co powiedzieć. Jak oni załatwią tego Thanosa w 4 części? Nie mam pojęcia. Szykuje się faktycznie jakaś podróż w czasie, tylko zastanawiam się w jaki sposób ma się to stać? Jeśli jednak ożywią wszystkie postacie, które zginęły, dosłownie wszystkie, to strzelą sobie w kolano i zrobi się z tego melodramat. Zanim się kogoś uśmierci, trzeba pomyśleć, lepiej na chwilę odesłać na emeryturę niż zabijać, bo stracą widzów. Takie wskrzeszanie będzie mega słabe, ale w filmach fantasy wszystko jest możliwe, choć mam nadzieję, że nie wszyscy powrócą.