Pozycja numer 24 na liście top 500 filmów wszech czasów to jakiś żart. Zdecydowanie niżej, jeśli ten film w ogóle zasługuje na pojawienie się na takiej liście.
Ja tą ocenę skalda się wiele czynników
1. Jest to jeden z niewielu filmów o superbohaterach (jak nie jedyny) w którym główny zły triumfuje
2. Jest to ten rodzaj filmów, który może się okazać albo wielką porażką, albo wielkim dziełem. W tym wypadku sukces liczy się podwójnie.
3. Istnieje prawdopodobieństwo że większość użytkowników FW już miało dość kina super-bohaterskiego, przez co ci co daliby niskie noty nawet do kina nie poszło, ustępując miejsca tylko tym zadowolonym.
Nie należy się więc aż tak sugerować oceną. Mnie samemu podobało się wiele filmów ze średnią poniżej 5/10.