Co myślicie ? W scenie, gdy Doctor mówił, że z pośród 1404909 (nie pamiętam dokładniej liczby) wydarzeń tylko raz pokonają Thanosa, mówił o tej jednej konkretnej walce, która miała mieć miejsce parę minut później, czy ogólnie o całej wojnie z nim ?
W momencie, gdy umierał, mówił "Stark, tak musiało być", więc może on przewidywał wszystkie wydarzenia, aż do końca drugiej części, a nie tylko tej walki.
myślisz, że w następnej części będzie pokazane jak Doctor mówi Starkowi co muszą zrobić po kolei ? Bo w sumie ta część nie była pokazana jak planują co zrobić.
Mi się wydaje, że Strange oddał kamień czasu, ponieważ tak przewidział w swoich "wizjach" i to jest jedyna droga do pokonania Thanosa. Dlatego też gdy Nick Fury umiera na końcu - powiadamia Captain Marvel. Obstawiam, że gdyby nie oddał mu kamienia to wybrał by wersje gdzie giną wszyscy bez możliwości pokonania go. To jest chyba najważniejsza scena z filmu, która daje nam wskazówkę - co dalej.
może i tak, ale ciągle nie jestem w stanie zrozumieć, czemu jak przewidział wszystkie wersje, nie powiedział StarLordowi co się stało z Gamorą i żeby wytrzymał z biciem Thanosa, aż do sciągnięcia mu rękawicy. Albo po prostu ogłuszyć Lorda, przecież oni już mu prawie sciągnęli tę rekawicę a bez niej lajtowo by go pokonali wszyscy i Peter mógłby go torturować przez lata.
Nie powiedział, bo gdyby to zrobił, to wydarzenia potoczyłyby się inaczej. W tych 14 milionach wersji wydarzeń na pewno pojawiła się masa takich, w których ściągają rękawicę. Po prostu tak musiało być i już :P
Możliwe. Podobało mi się, że to Tony próbował przemówić do rozsądku Star Lorda, co jest ironiczne, biorąc pod uwagę, że on zrobił dokładnie to samo w Civil War :D
Bardzo możliwe, że by im się nie udało go pokonać albo nie zdążyliby i tak zdjąć rękawicy. Może nie mówienie Peterowi jest częścią tego "wielkiego, boskiego" planu.