Zanim to przeczytacie, wiedzcie, że jestem absolutnym fanem kina o superbohaterach, więc czasem ciężko u mnie o obiektywizm.
Ten film jest wybitny. Nie, nie opowiada o największych problemach tego świata, nie traktuje o najbardziej zawiłych zagadnieniach filozoficznych, a i tak jest dla mnie wybitny. Dlaczego? Bo dostarcza ogromną ilość dobrej rozrywki.
W filmie jest groza, trochę humoru, trochę głupot, bardzo dużo akcji. Bohaterowie dostają odpowiednią liczbę minut na ekranie, nie ma się wrażenia, że kogoś potraktowano po macoszemu. Tempo akcji jest właściwie, nie pozwala się nudzić, ale też przesycić wydarzeniami. Całość trwa 150 minut, a mija jak odcinek jakiegoś serialu.