Dziś obejrzałem i wg mnie film to świetna rozrywka ale nie rozumiem skąd zachwyty nad głównym czarnym charakterem. Dużo się mówi o tym, że jest genialny i przewyższa Avengersów intelektem a ja nigdzie w filmie geniuszu Thanosa nie zauważyłem, wszystko rozwiązywał siłowo... Po drugie nie rozumiem dlaczego akurat tak się zawziął na wymordowanie połowy wszechświata ? Mając wszystkie kamienie i właściwie nieograniczoną moc mógł problem przeludnienia rozwiązać na wiele sposobów a przynajmniej sprawdzić za pomocą kamienia czasu jaki wariant byłby najlepszy ;) Po trzecie wydawał się zwykłym psychopatą żądnym mordu dążąc za wszelką cenę (nawet własnej śmierci lub zniszczenia rękawicy) do wymordowania tylu istnień. Przecież jako potężny i żyjący od milionów lat( a może miliardów) tytan powinien wiedzieć, że jednorazowe wymordowanie połowy wszechświata będzie miało krótkotrwały efekt bo i tak z powrotem się namnożą ^^ ( bez kamienia czasu łatwo to wykoncypować nawet komuś kto nie jest "genialny"). Może się czepiam ale motywy działania głównego czarnego charakteru to jednak istotny element...