Zapewne większość z was miała okazję zapoznać się niedawno z informacjami Marvel'a, o wymianie niektórych aktorów...
Ciekawe czy już w kolejnej części Avengers będzie już jakaś podmiana? Czy jest to raczej zapowiedź na ewentualne dalsze kontynuacje serii Marvel'a? Jeśli by dokładnie przyjrzeć się głównym postaciom, to większość aktorów jest w wieku który pozwala na występy w tym widowisku przez co najmniej przez 10 lat. Jedynymi osobami którzy najbardziej się wyłamują z całej stawki są: Robert Downey Jr. (Tony Stark / Iron Man) - 50 l., Mark Ruffalo ( Bruce Banner / Hulk ) - 47 l., Jeremy Renner (Clint Barton / Sokole Oko) - 44 l. i Samuel L. Jackson (Nick Fury) - 66 l. Można by oczywiście dodać jeszcze aktorów bardziej gościnnych, typu Don Cheadle (James Rhodes / War Machine) - 50 l. czy Paul Bettany ( Jarvis / Vision) - 44 l. Jak widać, wiek może i ciut większy niż reszty ekipy, ale można by jeszcze z nimi rozegrać przynajmniej Avengers: Infinity War Part 1. Bynajmniej ja nie widzę problemu. Ale jak już wcześniej wspomniałem, z okazji planowanych zmian pozwoliłem sobie zrobić małą sondę na temat następców tych postaci.
Zapraszam do komentowania i podawania swoich kandydatów. Jestem ciekaw czy wy też będziecie mieć problem ze znalezieniem odpowiednich zastępców.
Moi kandydaci to:
Richard Madden (albo Theo James) - Iron Man
Jamie Campbell Bower (albo Jai Courtney) - Sokole Oko
Penn Badgley - Hulk
Idris Elba ( wiem że gra Heimdall'a, ale idealnie pasuje na następce Nick'a Fury'ego ) - Nick Fury
Przypadkowo nawet znalazłem kandydata na zastępstwo dla Kapitana Ameryki, to Alex Pettyfer. Myślę że idealnie by pasował.
Teraz z niecierpliwością czekam na wasze typy...
Wątpie żeby Caurtney grał Hawkeya bo to jwden z najgorszych aktorów Hollywood. Australijczyk wogóle nie pasuje
W sumie... może i faktycznie tak jest. Nie wiem czemu wziąłem go pod uwagę? Ale jeśli by tak się rozejrzeć po wszystkich, to mało jest konkretnych osób, by można było sobie spokojnie poprzebierać... To nie będzie łatwe zadanie...
Podmiana raczej będzie po Infiniti War, ponieważ aktorzy mają kontrakty do 2019 roku :)
No tak, to logiczne. Szkoda będzie się z nimi rozstawać, ale cóż, co nieuniknione to nieuniknione...
A może Luke Evans na Iron Man'a? Jak myślicie? Chociaż mając te 36 l. to aż tak dużo by nie pograł, przyjmując że filmy z Iron Manem wychodzą przynajmniej co 2-3 lata. Ale lepszy aktor trzydziestosześcioletni i w miarę doświadczony w kinie akcji, niż dwudziestoparoletni młokos bez pojęcia i odegranej ani jednej dobrej roli!
A może Ty masz jakieś propozycje?! Bo czy chcemy, czy nie, zmiany w bohaterach i tak nadejdą.
no musialabym sie zastanowic najpierw :) ale nie zebym byla rasistka ale nie chcialabym zeby podmienili kogos na czarnego aktora
Rozumiem, tu nie chodzi o rasizm, tylko wierny realizm ;) Również nie lubię gdy się eksperymentuje z oryginalnymi postaciami. W dzisiejszych czasach niestety, nie sposób zrozumieć większości ludzi. Co młodsze pokolenie to dziwniejsze pomysły... ;)
no ja tez nie lubie jak kombinuja z postaciami :) juz przegieli wybieraac murzyna do Fantastycznej czworki
ja nie chce by wybierali nowych aktorow do filmow mcu żądam sprzeciwu ktoś inny niż robeert downey jr jako iron man mi nie pasuje, albo ktoś inny jako loki też nie niech zostaną najlepiej ci co już są czyli Tom Hiddleston i inni
Stalone 69 lat, Schwarzenegger 67, Stathman 47, van Damme 54 lata. Jak oni mogą grać to jaki problem z czterdziestoletnim aktorem?
Te propozycję z wymianą aktorów akurat pasują, jeśli nie w "Infinity War" to po 2020 roku, kiedy(kto wie) może pokuszą się o serial aktorski "Avengers", więc za taką podmianą aktorów jestem za.
Teraz dodam coś od siebie. Otóż pod Kapitana Amerykę widziałbym Jamie'ego Dornana! Tak wiem, że jako Sebastian Grey był kiepski, ale może w popcornowych blockbusterach ten Irlandczyk by się odnalazł. Tak wiem, że to wyspiarz, ale od kiedy Brytyjczyk gra Supermana to kraj pochodzenia nie ma znaczenia.
Pewno Kapitan będzie nowy, myślę, że raczej w drugiej części IF się pożegnamy z obecnym Kapitanem, ale raczej Steve Rogers nie zostanie uśmiercony, a być może będzie pojawiać się nawet póżniej epizodycznie. Tak sobie pomyślałem jeszcze, że Czarna Wdowa mogła by się zamienić w She-Hulk o rudych włosach, przez Hulka. :D
Uważam, że wszyscy, nawet 60-letni Samuel L. Jackson, grają w tych filmach świetnie. To nie dziwne, że potem dostają takie duże pieniądze.
Podmiana aktorów będzie raczej wyglądała tak że zmieni się Kapitan Ameryka ale nie Steve Rogers, tzn. kapitanem zostanie np. Zimowy Żołnierz (aktor ma kontrakt na jeszcze 6 filmów nie licząc Civil War).
Marvel w trzeciej fazie dodaje tyle nowych bohaterów że obecni myślę zostaną na jakiś czas odstawieni.
Tom Hiddleston zapowiedział, że trzeci Thor będzie jego ostatnim filmem gdzie wcieli się w Lokieg, a Loki niby ma się pojawić w tych Avengersach...
Stan ma kontrakt na 6 filmów?
http://cdn1.theodysseyonline.com/files/2015/12/07/6358505526326799841354572525_2 0e91f8d4bd7b207af029d6d416e1520.gif
Sorki nie jest zorientowany dlatego pytam, wiadomo czy także pojawi się Tigra ?
Ciekawe czy ma szansę się pojawić ?
Sorki już wiem że III faza obejmuje filmy do 2019 roku, więc na razie za wcześnie mówić o dalszych produkcjach .
Więc sobie na tą postać poczekamy jeżeli w ogóle się pojawi ):
na pewno zatrzymają RDJa bo to dzięki niemu zgarniają kasę, nawet gdyby musieliby go wygenerować komputerowo :D jak po Avengers: Infinity War będą nadal go chcieli jako Iron Mana to podejrzewam że jego gaża sięgnie nawet 100mln dolarów za film jak nie więcej.
Dokładnie. Pytając nawet moich znajomych o ten film, to dużo osób mówi, że jeśli nie będzie Starka tzn. Roberta i ogólnie Iron Mana to oni na ten film nie przyjdą. Ja się pod tym podpisuję, jest to moja ulubiona postać. Wygląda na to, ze Infinity War będzie już pod komercje robione. Już jacyś strażnicy galaktyki tam się pchają - po co? To jest film o Avengersach. Nie jestem pewien czy coś dobrego z tego wyjdzie.
Nie czytałem komiksu, ale możliwe, że strażnicy też brali udział w wojnie. Nawet jeśli byli tylko Avengersi, to miło będzie zobaczyć spotkanie tych dwóch ekip. Jedyne czego można się obawiać, to że zabraknie czasu dla każdej postaci.
Nowym Iron manem mógłby zostać Harley Keener z Iron man 3, za to tarcze po Kapitanie Rogersie tak jak w komiksie mógłby przejąć Bucky.
Potem będzie jak z Bondem, raz będą grać tacy, raz tacy. To jest bez sensu, choć to bym przeżył, bo w Gwiezdnych Wojnach za takie coś to bym nie darował twórcą.