...więc nie mam pojęcia dlaczego ocena 8,7. Zwykła konfekcja, baz jakiegokolwiek "drugiego dna" - czego oczekiwałbym po tak wysokiej ocenie.
Owszem, jest to SUPERPRODUKCJA, pełną parą i pełną gębą i trudno się do czegoś przyczepić - choć jeśli chwilę się zastanowić to wcale twórcom łatwo nie było...
Zdecydowanie najbardziej doskwierający jest brak A. Garfielda w roli spider-mana.
Są też momenty, w których konwencja Strażników Galaktyki musiała sie pomieszać z resztą i mimo, że zostali oddelegowani najmniej drętwi z Ziemian mikstura nie daje oczekiwanej satysfakcji IMHO.
Generalnie (film jest oczywiście dla miłośników Marvela) widz tonie w dziesiątkach superboherów, z których każdy gra epizod.
Słowem trudno jest zrobić film wg przepisu "więcej znaczy lepiej", ale na szczęście jest kilka ckliwych scen, które umożliwiają widzowi "wbitemu w fotel" trochę się wygramolić na wierzch.
Druga część pod tym względem zapowiada się znacznie lepiej...
PS. Nie warto czekać na koniec napisów - nic się nie wyjaśnia.