Źle rozumiesz tą animację. Wystarczy właśnie na wspomniane "gęby" spojrzeć by zauważyć, iż odbiega od standardowych produkcji japońskich, ponieważ mamy tu w "kwadratowy" sposób rysowane szczęki postaci, a nie "trójkątny" jak w mandze. Jak dla mnie jedynym nawiązaniem do animacji kraju kwitnącej wiśni był sposób rysowania włosów Black Widow.
Ogromne oczy to domena co niektórych obecnych mang, ale początki i produkcje z lat 90 jeszcze cechują się normalnym rozwiarem rysowanych oczu, więc akurat nie wymieniałem tego atutu japońskiej kreski ;)
Dla mnie niestety cały film śmierdzi Japonią przez sposób malowania i nędzną, rozmazaną "kreskę". To sprawia iż brakuje tutaj amerykańskiej wyrazistości.
Ile osób tyle zdań, ja będąc fanem animacji od dwudziestu paru lat twierdzę, że pachnie mi to amerykańską kreską, ale potrzebowalibyśmy animatora by to rozstrzygnął ;)
Widać tu od razu rękę japońca. Podobna kreska jest w wielu anime, choćby np taki klasyk jak "Ghost in the Shell". Po za tym jest jeszcze jedna charakterystyczna cecha japońskich anime - częste statyczne ujęcia. To znaczy statyczne obrazki, po których porusza się kamera imitując ruch, lub ujęcia ze statycznym tłem i poruszającymi się jedynie ustami bohatera.
Po pierwsze - w amerykańskich animacjach takie statyczne ujęcia by nie przeszły.
Po drugie - amerykańce odchodzą od klasycznej animacji rysowanej. Dzisiaj standardem u nich jest animacja komputerowa.
Ale amerykanie i tak kopiują styl japoński, to trudno dochodzić co czyją domeną w animacji jest ;)
Jednak coś na rzeczy może być bo jednak rysowanie twarzy podobne jest do wymienionego przez Ciebie "Ghost in the shell".
Animacja wygląda dokładnie tak samo jak w starych komiksach. Dla mnie jako osoby która wychowała się na komiksach bardzo przypadła do gustu.
Japońska, czy nie - mi ten styl rysowania jakoś nie podszedł, ale ja temu filmu nie mogę przebaczyć wielu nielogicznych zwrotów. Jestem wielkim fanem MCU, ale do tej animacji jakoś się nie przekonałem. Za to bardzo mi się podobało Planet Hulk - szczerze polecam.
popatrz na swój ryj jutro w lustrze. Też pewnie nie raz lustro chciało zmienić klienta..