Stwierdzam, że film jak na adaptacje komiksu jest bardzo dobry, mimo kilku głupotek które nawet ja zauważyłem, a nie jestem typem oglądacza który zwraca uwagę na szczegóły.
Tak czy inaczej chciałem napisać co myślę o 'nowym' Hulku. Troszkę się zmartwiłem, gdy dowiedziałem się, że Norton nie będzie grał w Avengers bo podobał mi się w roli Bannera. Ale po obejrzeniu filmu stwierdzam, że Rufallo daje rade. Mimo tego, iż nie bardzo mi on pasował podczas filmu zmieniłem o nim zdanie. Wydaje mi się, że w jego wykonaniu Banner jest bardziej zadziorny.

Co do Hulka, mimo wszystko podobała mi się jego animacja w poprzednim filmie, mimo że ta wydawała się bardziej realna, o ile można tak to nazwać. Tutaj był on jakby mniejszy, ale też dobry. W sumie w obydwóch filmach podobało mi się jego przedstawienie, ale najprawdopodobniej poprzedni Hulk miał lepszy wygląd tylko dlatego, że był pierwszy ;D
Co mi się rzuciło w oczy? 'Natychmiastowa' jego przemiana - jakoś nie mogę się do tego przekonać podobnie z resztą jak do tego jaki był on hmmmm tutaj 'ucywiliozwany'. Wszystkie sceny z zielonym były świetne - szczególnie walka z Lokim i przerwanie jego monologu lub scena koncząca walkę u boku Thora. Tak czy inaczej mimo, kilku zastrzeżeń obecny Hulk daje radę.