Zrzynając motyw z KMF-u, przedstawiam kilka prawd, których nauczyli nas The Avengers:
1.) Kosmici na drugim końcu kosmosu mówią po angielsku. Zawsze! Pewnie Chuck Norris ich nauczył, gdy był tam na wakacjach.
2.) Mimo, że wszyscy, których wezwał Fury od początku pracują razem, to najlepszym momentem powiedzenia im że są The Avengers jest 86! minuta filmu gdy usłyszeć to może tylko dwóch członków zespołu. Pozostali nie wiedzą jak się nazywają ;D
3.) Loki może w postaci astralnej podszeptywać ludziom co maja zrobić, ale w tym filmie o tym zapomniał.
4.) Najlepszym sposobem na podbicie Ziemi przez wrogą armię z kosmosu, jest atak na bezbronnych cywili. Żadne tam niszczenie baz wojskowych i instalacji, nic z tych rzeczy...
5.) Loki miał czas wypytać Hawkeye'a o najważniejsze szczegóły jego życia i życia Black Widow, ale nie miał czasu zapytać: "A co robi ten grot?" Może on wybucha nawet gdy się go złapie zanim uderzy w cel? Hmm..."
6.) Loki dowodzi armią... bez wydawania rozkazów... W końcu armia wie jak pacyfikować cywili!
7.) Avengers walczą w centrum Nowego Yorku z całą armią. Tylko Avengers! Wszystkie oddziały SWAT są na urlopie. A shield; agencja wywiadowcza, która ma sprawować pieczę nad całym światem; nie ma żadnych agentów w terenie! A już na pewno nie w Nowym Yorku. Wszyscy są na pokładzie Helicarrier'a.
8.) Armia z kosmosu tak bardzo lubi pacyfikować cywili w biurowcach, że wyspa Manhattan, w którą można wystrzelić głowice nuklearną, jest jedynym miejscem jaki warto atakować.
9.) Loki jest zakneblowany gdy "leci" do Asgardu. Pewnie Dżos Wheedon chciał nawiązać do nordyckiej mitologii, tylko po co? Może wszyscy w Asgardzie nie lubią głosu Lokiego?
10.) Lokale sprzedające shawarma sponsorowały 1/3 budżetu filmu.
Jest jeszcze więcej prawd objawionych w tym filmie, ale na razie wystarczy.
Trochę się ubawiłam! Jeżeli chodzi o punkt 1 to w amerykańskich filmach wszyscy mówią po angielsku - dla nich nie istnieje inny język >.< I atak na cywili! Mnie się najbardziej podobali ci przetrzymywani w banku! hahaha!
ogólnie film niezły - pod względem technicznym, ale jeżeli chodzi o fabułę... cóż nie wnieśli nic nowego - równie dobrze, mogli by to wpasować w transformersów lub każdy amerykański militarny film o zagładzie kosmitów. Kropka w kropkę to samo ;p
a jeżeli chodzi o 3d... http://filmdrunk.uproxx.com/2012/07/3d-movies-are-all-the-same-your-morning-link s to mówi wszystko! xD
A czyżby w scenie ze Skolimowskim, podczas przesłuchania Black Widow nie mówiła po rosyjsku? inny jezyk nie istnieje, tak?
hahaha dobry jesteś. a hary poter mieszka w angli, a co robi fredi kruger ? jak ty bierzesz na serio takie filmy to przestań oglądać, zacznij czytać książki. tylko miłosne
albo jakies komiksy bo nie ma pojęcia o czym mówi, kosmici !? oni walczyli ze skrullami, wgl w marvelu nie ma pojęcia kosmici -.-
Kolego, to ty bierzesz za poważnie mój komentarz. Przeczytaj Lobo vs. Mask. Tam jest dokładnie wyśmiane to, że każdy kosmita mówi po angielsku w komiksach. Więc... Why so serious?
1. Yoda. Yoda tez nawija po angielsku.
2. Avengers Assemble to byla nazwa innego, anulowanego projektu. o tym to projekcie mowi Fury, co ciekawsze w momencie gdy to jest potrzebne.
3. Loki podszeptywal jak go nie bylo na Ziemi. jak juz byl, to przejmowal kontrole- co wydaje sie lepszym rozwiazaniem. ale juz na Banera rzucil urok, prawdopodobnie nie wierzyl ze mozna go kontrolowac.
4. atak prowadzil Loki, nie wojskowy. a jemu wydawalo sie, ze ludzie nie maja zadnych szans, wiec ich kompletnie zlekcewazyl i robil szol.
5. na 100% zapytal, tylko mu sie pomylil z grotem wyswietlajacym kreskowki. a tak na powazne- Ty bys sie akurat o to pytal? nie np. co kombinuje S.H.I.E.L.D? albo jakie ma limity Hulk? ty pytalbys sie akurat o ten grot...
6. a wiesz jak sie oni komunikuja?
7. Nick Fury wyjasnia na koncu, ze ta bitwa to byla wiadomosc wyslana do innych swiatow. wiesz- 6 ludzi powstrzymalo armie. nie ziemska armia tylko 6 osob.
8. ponownie- armia dowodzona przez Lokiego, a Loki chce byc gwiazda. Stark to tlumaczyl...
9. moze zeby nie podszeptywal innym? zeby urokow nie rzucl, co mu sie zdaza?
10. to akurat bylo zrobione spontanicznie, scene koncowa dokrecano juz po zakonczeniu zdjec.
konkluzja: nieoczekiwanie film przerasta poziomem krytykantow, ktorzy nie potrafia porzadnie sie nawet przyczepic. Ty udowodniles, ze nie ogladales filmu, tylko tyle.
Ja nie mogę ;D Ile jeszcze nastolatków będzie się burzyć, bez załapania żartu? Ten film jest świetny, ale nie trzeba komentować go na poważnie, jakbyśmy się spierali o różnice między biblią a koranem ;P
Ale jak już rozmawiamy na poważnie to:
Ad 3. Loki nie przejmował kontroli nad ludźmi bo miał taką moc. To staff, z mocą tesseractu, który dostał od Thanosa, dawał mu moc przejmowania kontroli nad tymi, których dotknął w serducho. Urok? Na Bnnera? ...znowu staff stary, dlatego Banner go chwycił bezwiednie.
Ad 7. Nie wiadomość! A... OBIETNICA: "...We'll sure as hell AVENGE IT! Byoootch!"
Ad 9."Może żeby nie podszeptywał innym? Żeby uroków nie rzucał, co mu się zdarza?" - nie w tym filmie ;D
3. wciaz mogl to robic tylko jak byl na Ziemi. mial zucac uroki zeby bylo jak w Thorze pomimo dysponowania skuteczniejsza technika? natomiast co do Banera- oczywiscie ze byl tam urok, nie o wszystkim beda Ci doslownie paplac, czesc rzeczy na szczescie jest tylko pokazana. a to, ze po jakims czascie i dwukrotnej transformacji urok juz nie dzialal to inna sprawa.
7. "We'll sure as hell AVENGE IT!" to mowi Stark, Fury mowi co innego, czego wydzwiek jest mniej-wiecej taki. uzasadnienie jest. Tony, tak na marginesie, wiedzial o programie Avengers Assemble od samego poczatku wiec pewnie dlatego o tym wspomnial.
9. nie zdazalo sie, bo mial, ponownie, skuteczniejza technike. gdy lecieli do domu to juz nia nie dysponowal, wiec zostaly mu tylko... czary. btw. to dokladnie ten sam Loki co w Thorze. moze robic dokladnie to samo.
rozumiem przesmiewczy ton, ale nawet w takiej stylizacji oczekuje jakiejs logiki. a nie "prawdy" w 90% wyjasnione doslownie w filmie. jedyny punkt majacy sens to 1, to mnie zawsze bawilo. i prawie zawsze w filmach jest.
co do Biblii i Koranu to to porownanie jest niesmaczne- jak mozesz porownac dwie nieaktualne ksiazki filozoficzne do Prawdy Objawionej?!?
"to porownanie jest niesmaczne- jak mozesz porownac dwie nieaktualne ksiazki filozoficzne do Prawdy Objawionej?!?"
:DDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD
;))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))) )))
9. nie zdazalo sie, bo mial, ponownie, skuteczniejza technike. gdy lecieli do domu to juz nia nie dysponowal, wiec zostaly mu tylko... czary. btw. to dokladnie ten sam Loki co w Thorze. moze robic dokladnie to samo.
Od kiedy Loki miał skuteczniejszą technikę i dlaczego ją stracił jak wracali do Asgardu?
Kontrolować mógł tylko jak dotknął dzidą w serce danej osoby, bez niej wątpię,więc bez broni mógł rzucić tylko urok lub podszeptywać Bannerowi tak jak Selvigowi przed wizytą na ziemi. Ten urok i podszeptywanie wydaję mi się że działało podobnie?A Banner nie miał już uroku Lokiego ponieważ grzmotnął z dużej wysokości.
Tak samo jak Burton i Selvig musieli dostać w głowę żeby uwolnić się od kontroli Lokiego. Nie jest ogóle dosłownie pokazane w filmie,że Loki rzucił urok na Bannera. Daje tylko do myślenia scena gdy Banner trzyma w ręce broń Lokiego i kompletnie nie kontroluje Hulka. Ale jeśli dobrze myślę to Loki rzucił urok zaraz po akcji w siedzibie tarczy czyli przed spotkaniem bannera z czarną wdową.
Hulk, to Hulk, na niego nie trzeba rzucać uroków żeby smashował. Według mnie Loki nie rzucił na niego żadnego uroku. Po prostu jak gruchnęła bombka i rozwaliła silnik Helicarrier'a to puściły mu już dość nadszarpnięte nerwy i tyle. Dlatego Tony mówi mu o popuszczaniu wodzy, bo wie że po tym poczuje się lepiej i będzie spokojniejszy. Hulk jest jak zawór bezpieczeństwa, jeśli co jakiś czas go odkręci będzie ok, ale jak trzyma go zakręconego cały czas to wybucha. Proste. Żadne uroki.
powiedzmy tak: opetanie berlem to jest jedna sprawa, to bylo pokazywane w TA, dotkniecie klatki piersiowej, ziuuuum i koles dostawal niebieskie oczy. urok- bez kontaktu(?), dr. Selvig w Thorze oczu takich nie mial i bylo to chwilowe, bo na poczatku TA jest z nim wszystko ok (?) i Loki go musial zainfekowac. gdy Loki przechodzi kolo Banera spogladaja na siebie z Brucem, Baner sciaga okulary zamyka oczy i chwyta sie za glowe. w takim filmie takie rzeczy to nie sa przypadki. i nie byl tez przypadkiem fakt, ze Hulk byl umieszczony w jego planach, ani usmiech Lokiego gdy slyszy Hulka czy to, ze Bruce wzal berlo do reki. do tego stres, wybuch i tak poszlo. ale nie w Lokiego, a w Romanow. gdy uroku zabraklo doskonale wiedzial komu powinien przyp...
co do 9. gdy Loki wracal do domu to nie mial berla, wiec pierwsza technika szla do piachu, zostawal tylko ten slabszy typ. pewnie musi cos tam wymamrotac, nie pokazywali jeszcze jak czaruje :)
Kurczę, niedawno obejrzałem "Red Dawn" z 2012 i tam atak spadochroniarzy Korei Północnej na wiochę USA, wygląda trochę jak atak Chitauri na Nowy York ;P
co do pkt numer 9-są dwie wersje ;) w jednej ma komputerowo nałożoną maskę a w drugiej jest bez :>