Kto by wygrał iron man czy batman, a może Hi-man?
K...wa, "Tytus, Romek I Atomek".
Biorąc pod uwagę poziom debilnych komentarzy dotyczących tego filmu, mogę śmiało stwiedzić, że nigdy go nie obejrzę. Więcej, dam mu bez oglądania "1" bo ten film nie może zajmować 56 miejsca w rankingu.
Starałem się dostosować poziomem do reszty komentarzy, ale chyba jeszcze niedostatecznie się wczułem, bo nie zrozumiałeś.
Ależ zrozumiałem. "Debilne" komentarze implikują ocenę o wartości 1. Twój komentarz (dajesz 1 filmowi za to to, że ma debilne komentarze; co ciekawe nie oceniasz komentarzy jako wartych negatywnej oceny, ale sam film mimo, że go nie oglądałeś) jest debilny. Dlatego oceniam go tak, jak Ty oceniłeś film. Jest debilny i zasługujący na 1. Po raz kolejny, nie pozdrawiam.
Chyba nie rozumiesz różnicy między "za to, że..." a "biorąc pod uwagę...". Wyjaśniam na przykładzie:
Możesz powiedzieć, że: "ojciec zlał ci d..ę za to, że byłeś niegrzeczny".
Ale raczej nie powiesz że: "ojciec zlał ci d..ę biorąc pod uwagę twoją niegrzeczność"
Rozumiesz czy jeszcze jakiś przykład?.
Człowieku, OJ PRZEPRASZAM - za obrazę ludzi - TROLLU - won tam gdzie twoje miejsce. Tyle Ci powiem bo więcej nie zrozumiesz.
Spływa po mnie twój komentarz. Nie zamierzam obrzucać się z tobą inwektywami. Widzę, że piszesz z Warszawy. Ciekawe, czy byłbyś na tyle odważny, by powiedzieć mi to w twarz.
A - to dobrze, że spływa. Mogę śmiało lać nimi dalej. A po za tym - mnie ciekawi czy Ty byłbyś tak odważny powiedzieć mi to w twarz. Widzisz? To działa w dwie strony ignorancie.
4! Jednak nie rozumiem związku. Czy na tym polegają Twoje wypociny na forum? Piszesz niezrozumiałe farmazony, które tylko Ty jesteś w stanie zrozumieć? W takim razie nie dziwie się, że wszyscy są dla Ciebie idiotami - powodzenia w życiu ;)
Związek jest taki, że znaczenie opisanych wyrażeń jest inne.
Tak samo: powiedzieć o kimś idiota, to nie to samo co powiedzieć o jego komentarzu - debilny. Debilny komentarz może napisać człowiek normalny.
Nie wkładaj mi więc w usta słów, których nie powiedziałem. Nadinterpretacja to przypadłość zarezerwowana dla kobiet.
Wygoogluj "kobiety nadinterpretują". Ta wiedza jest dostępna dla wszystkich, którzy choć trochę życia przeżyli. Co więcej, same kobiety przyznają się do takiej cechy.
Dostało się tobie, nie kobietom. Nie zasłaniaj się nimi, bo to żaden honor.
przez takich pajacow jak ty na filmwebie sa poronione noty filmow, wez kolo i sie j e bnij w czolo, jak mozesz oceniac film ty pazdzierzu jak go nie ogladales? czy moglbys powiedziec ze w metrze jest spoko klimat bo nie ma prawie ludzi :) skoro nigdy nim nie jechales? do piachu z toba i ruskimi
No chyba nie obędzie się bez inwektyw.
Powtarzam tępaku, że przy moim avatarze nie ma oceny, a co za tym idzie, filmu oficjalnie nie oceniłem. Więc zawrzyj gębę i poczytaj wszystkie komentarze zanim ją na nowo rozewrzesz.
I nie szufladkuj ruskich, bo wśród nich znajdzie się wielu mądrzejszych od ciebie.
to po co piszesz takie glupoty ze dasz Avengersom "1"? tylko ludzi denerwujesz i prowadzisz do niemilych konwersacji
Denerwuję( z początku niezamierzenie) tylko tych zaślepionych. Ci trzeźwo myślący nie będą się denerwować.
swiat schodzi na psy - w ciemno daje 1 - na pewno niezamierzenie i na pewno tych zaslepionych
Nie wiem czemu ale ci odpisze , bo to zwala /
To po co je czytasz ? Jesteś masochista ;/
Sęk w tym, że to Ty od samego początku przyczepiasz się do postów, obok których 99% użytkowników odwiedzających to forum, przebrnęła obojętnie lub włączyła się do dyskusji. Nikt nie zarzucał autorowi tamtego wątku dziecinności, dopóki się nie zjawiłeś. Dodatkowo, jestem w 100% przekonany, że były tam także użytkowniczki i obyło się bez nadinterpretacji. Zarzucasz użytkowniczkom FW brak kobiecości?
PS Nie zasłaniam się, bo nie mam przed czym.
PS2 GDYBYM zasłaniał się kobietami.. oj to dawno byś leżał... a dalej chlapiesz ;)
Znowu nadinterpretujesz. Mam prawo zarzucać co chcę i komu chcę.
Czy to jakaś pieprzona sekta? Zaraz nazwiesz mnie bluźniercą?
Ps. Znowu się zasłaniasz. Swoją drogą sprytnie, kobiety mają stanąć po twojej stronie? Niech i tak będzie.
Po co te emocje? Jaka sekta? O co Ci chodzi? Znowu piszesz do siebie, a szło całkiem nieźle.
W którym miejscu się zasłaniam? Mojej stronie? Tu nie ma żadnych stron... po prostu są ludzie, którym Avengers się podobało i są tacy, którzy filmu jeszcze nie oglądali ;)
No i jeszcze są Nolanowskie trolle ale te kreatury się nie liczą :P
Boże, daj mi cierpliwość bo nie mam już sił.
Gdybym ja był na waszym miejscu, powiedziałbym jakoś tak:
"Nie patrz na komentarze, obejrzyj najpierw film "itd.
Ale nie, trzeba od razu: debilu, grzybie, pajacu, trollu.
I to jest właśnie wasz poziom.
Nie napisałem, że jesteś trollem ;)
Nie czytasz ze zrozumieniem! Musiałeś mieć z j. polskiego 3 na szynach :P (see what I did there?)
Czy myślisz, że pisząc "waszym" i "wasz" miałem na myśli tylko ciebie towarzyszu.
A więc mylicie się towarzyszu. Dalej nie czytacie ze zrozumieniem i dalej macie u mnie 3 na szynach :)
Odpowiedź była skierowana i pojawiła się w moich powiadomieniach :P
Ale spoko, masz mnie ;) Następnym razem jednak nie wrzucaj wszystkich do jednego wora i bardziej sprecyzuj, gdy zwracasz się do ogółu.
Czy można bardziej sprecyzować niż pisząc "wy"?
A za rzadką umiejętność przyznania się do błędu podwyższam ci ocenę ;)
Ja natomiast daję Ci maksymalną notę za styl irytowania innych. Zaiste - mistrz z Ciebie. Idź podyskutować z psem. Może jego nie trafi szlag.
Przecież już z tobą dyskutuję. Zamilcz i nie wcinaj się do dyskusji, jeśli nie masz nic do powiedzenia.
Dobrze, że nie gadamy tutaj o tym, czy Avatar czy Ojciec Chrzestny jest lepszym filmem, albo kto wygra EURO 2012. Film skierowany głównie do fanów superbohaterów lub/i komiksów (co nie znaczy, że pod względem aktorskim, scenariusza, efektów specjalnych, dźwięku, kostiumów itd. nie może być doskonały także dla ciebie, bo tak każdy powinien oceniać). A, że w filmie są:
1. Superbohaterowie z komiksów
2. Walki pomiędzy tymi superbohaterami (bo tak się ułożyła fabuła).
To i ci co znają komiksy i innych superbohaterów mają prawo się zastanawiać, jakby to było gdyby tu był ktoś inny.
No dokładnie jak up. To już bardziej świat schodzi na psy, przez ludzi oceniających film bez oglądania, niż przez ludzi, gadający o komiksach (ich podstawą są walki między bohaterami) w filmie na podstawie komiksów.
Fabuła się ułożyła?
To może wpuśćmy do klatki tygrysa, krokodyla i pytona (tigers team) vs lwa, hipopotama, słonia i powiedzmy....rekina (lions). Zobaczymy która banda wygra no i będzie fajny film przyrodniczy.
A fabuła...hm...powiedzmy że tygrys z przyjaciółmi ratują sawannę z rąk terrorystów OsamyBinLiona.
Co wy na to?
Jak bardzo dobrze wykonasz taki film może być bardzo fajny i śmieszny, polecałbym ci zrobić animowany i w stylu madagaskaru. Może nawet zrobisz parodię madagaskaru??
Nieee, lepiej niech będzie to parodia Avengers. Nazwałbym goooo....po naszemu: Mściciele... chociaż nie, zbyt patetyczne...może "Myśliciele 1D"?
taki prosty film tak wielu ludzi przerosl w tak wieki sposob, ze tak niewiele zrozumieli. Indiany tez nie zrozumiales?
Zrozumiałem intencje twórców filmu. Były takie same jak moje w moim przyszłym filmie: kasa!!! od dzieci, które z komiksów przeszły do etapu filmów, pomijając etap książek.
Ojejku....czytasz ksiazki....musisz byc strasznie zajebistym kozakiem....kurcze....nie marnowales nigdy czasu na durne komiksy i filmy tylko czytales powazne epopeje, pewnie encyklopedie tez przeczytales w calosci i znasz ja na pamiec....jestes moim bohaterem....wiem...napisze o Tobie komiks....co ty na to?
Mylisz się, w przedszkolu czytałem" Kajko i Kokosza" i "Tytusa,Romka i Atomka". Później "Thogala", "Szninkiela" i wiele innych (nie amerykański szit), których tytułów nie pamiętam. Później natomiast zacząłem czytać książki i był to poziom wyżej pod wzg. fabuły i opisu świata.
No i...jakby ci to powiedzieć...książki czyta każdy...no może z wyjątkiem wiecznych dzieci i słabujących na umyśle.
wow, czytales Thorgala XD
otoz drogi Panie, powinienes sie z tych ksiag dowiedziec, ze dyskusja na temat o ktorym masz bardzo szczatkowa wiedze prawdopodobnie obnazy twoja niewiedze, a radykalizm opini w takiej sytuacji osmieszy i -co bardzo prawdopodobne- polozy sie cieniem na wszystkie opinie ktore wyrazisz.
btw. tak to juz jest, ze jak pracujesz to zakladasz zyski. brawo za spostrzegawczosc na tym poziomie! fabula jednak byla bardziej skomplikowana.
wow, masz Hulka w avatku!!! ale jesteś GOŚĆ!!!
Nie uważam się za znawcę i nigdzie tak nie napisałem. Ba, nawet nie chcę aspirować do roli znawcy historyjek obrazkowych o donaldzie z gumy do żucia.
Jest takie pojęcie jak "udziecinnienie dorosłych". Polecam książkę "Wprowadzenie do kultury popularnej" - D.Strinati.
Ps. Niestety książka bez obrazków.
Ps2. Radykalizm mojej opinii jest wprost proporcjonalny do ślepego zapatrzenia zawartego w waszych wypowiedziach.
I jeszcze jedno.
- Mogę mówić negatywnie o wojnie, wcale jej nie przeżywając.
- Mogę nie lubić np. gejostwa, nie sprawdzając, że tak powiem, na własnej skórze.
- Może wydawać mi się chore oglądanie" Mody na sukces" po obejrzeniu jednego odcinku.
Ktoś mógłby powiedzieć, że moja szczątkowa wiedza o powyższych, nie uprawnia mnie do wypowiadania się na ich temat. A ja odpowiem, że ten ktoś jest ograniczony umysłowo.
tak, to jest Hulk, brawo!
porownujesz wojne i orientacje seksualna do komiksow? a czy wiesz, ze ten blad logiczny ma nawet swoja nazwe? (boolean) jesli chcesz moge wypisac Ci wszystkie bledy logiczne ktore popelniles.
sa ludzie ktorzy uwielbiaja The Bold and The Beautiful, nie widze w tym nie zlego,
mysle, ze powinienes im to powiedziec stojac twarza w twarz, nie mnie
pozniej, po wszystkich tych wprowadzeniach dowiesz sie kolego, ze to wszystko co do tej pory przeczytales jest malo istotne. w sztuce liczy sie tylko i wylacznie wiez jaka sie wytwaza miedzy czytelnikiem/ogladaczem/widzem a dzielem. i nic wiecej. nie ma wiezi- jest wydmuszka, zero.
ps. polecam zapoznac sie z tym, co twierdzil Szaweł z Tarsu, moze Ci pomoze zrozumiec ten swiat chociaz troche
- To tylko przykłady. Mogę sięgnąć po setki innych. Nigdzie nie napisałem, że porównuję do komiksów. Poza tym, porównanie to zestawienie zjawisk rządzących się podobnymi prawami reszta to kwestia wagi. Nie pieprz mi więc o błędach logicznych, bo żeby zrozumieć istotę porównania, trzeba najpierw wiedzieć jakie zjawisko autor miał na myśli.
- Dla mnie wszystko jest dobre do pewnych granic. Avengers to miszmasz, który tą granicę przekracza.
- Zazwyczaj mówię ludziom prosto w twarz co myślę (wyjątkiem są sprawy delikatnej natury). Tego samego oczekuję od innych i takich ludzi darzę szacunkiem.
- Myślisz, że powinienem czuć więź z wierszami Brzechwy? Wybacz ale nie czuję więzi, tylko sentyment. Jak by powiedział mistrz Sapkowski "mylisz niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu",
- Paweł z Tarsu żył 2000 lat temu. Od tego czasu świat się "nieco" zmienił. Więc dzięki, ale wolę świat obserwować i sam wyciągać wnioski. Czy są one trafne? Dopóki nikt nie przekona mnie, że jest inaczej dopóty pozwolę sobie mieć swoje zdanie.
kolego, logika jest logika, jest to nauka scisla. jestes nielogiczny i pokazalem Ci tego przyklad, ba, nawet nazwe bledu.Twoje stwierdzenie, ze tak nie jest tego nie zmieni, tak jak ziemia nie stanie sie plaska bo Ty tak mowisz, przykro mi. nie wiem tez, o jakie zjawiska Ci chodzi, poniewaz dalej nie raczysz sie posilkowac logika w dyskusji- patrz twoja wypowiedz o Brzechwie (co ty masz z tymi gejami? juz mowiles, ze ich nie lubisz, za kazdym razem musisz to powtarzac?). pieciolatki czuja wiez z wierszami Brzechwy, Ty nie jestes odbiorca i tyle.
mistrz Sapek... to sa te Twoje ksiazki XD a ja myslalem, ze mowsz o Helbecque albo kims takim. duze rozczrowanie...
tak wiec pozostaje tylko zyczyc Ci powodzenia w wywazaniu drzwi, ktore sa otwarte od kilku tysiecuy lat, panie, jak "miedź brzęcząca albo cymbał brzmiący"- cytujac odrzuconego przez Ciebie klasyka