Jeśli chodzi o efekty specjalne to tutaj mam pewien niedosyt. Liczyłem na bardziej epickie ujęcia, na prawdziwą wojnę o Ziemię. Coś co da mi poczucie wojny globalnej. Takie wrażenie dali widzom autorzy Transformers 3, czy Batlleship: Bitwa o Ziemię. W obu przypadkach epickość wydarzeń atakowała Nas to z lewej, to z prawej strony ekranu. W The Avengers, jest motyw bogów, innego świata i poratlu nad głowami, ale czuje się jakby tylko niewielka kawałek świata brał udział w wydarzeniach - parę ulic na Manhattanie, to w zasadzie nic przy totalnej "rozpierdusze" Nowego Jorku w T3, czy poświęcenia tysięcy żołnierzy na niszczycielach USS.