A i jeszcze jedno apropo dubbingu... boję się oglądać ten film w tej wersji. Nie wiem kto podkłada, ale jak bym zobaczyła Starka potem odezwał by się Pazura to załamałabym się nerwowo...

Rzeczywistość często zawodzi oczekiwania i marzenia. Nigdy, ale to NIGDY nie nastawiaj się pozytywnie na film! Po prostu, zaznacz go sobie jako ciekawą pozycję i idź do kina, a zaczniesz wychodzić z niego o wiele częściej zadowolona i nierozczarowana:)

Nie da się iść do kina bez zdania. Ja tak nie umiem :P Zanim cokolwiek obejrzę sprawdzam wszystko co mi się niezbędne do podjęcia decyzji czy w ogóle chce mi się tracić czas.

Powiedzmy, że robię to samo, też sprawdzam każdy film i mniej więcej wiem jakie będą jego plusy czy minusy, czytam recenzje i opinie innych czy warto się wybrać. Jednakże nigdy nie podchodzę do żadnego filmu personalnie / uczuciowo przed seansem, bo wiem, że sam seans może mi to zepsuć, nigdy niczego nie oczekując od filmu, więc nie jestem się w stanie się zawieść. Od kiedy zacząłem z takim nastawieniem podchodzić do seansów zawodów mam o wiele mniej, a w dodatku każdy film jestem w stanie ocenić, w miarę możliwości i mojego gustu - obiektywnie:P
A co do tego czy nie da się iść do kina bez zdania - da się.:) Czytając recenzje i opisy widzę różne zdania na temat filmów, ale nigdy nie jest to moje zdanie, tylko czyjeś. Na podstawie tych opinii tylko wybieram czy dany film powinienem obejrzeć, ale nie wysnuwam żadnych wniosków, założeń czy oczekiwań względem zbliżającego się seansu, po prostu o tym nie myślę, rezerwując sobie czas na myślenie o filmie, po filmie:P Spróbuj chociaż kiedyś nie stawiać żadnych założeń na film, który chcesz obejrzeć, a może wyjdziesz z kina bardziej zadowolona niż zazwyczaj :D A o to właśnie chodzi w filmach - żeby widz po seansie wyszedł zadowolony :D
W każdym bądź razie życzę ci spełnienia siebie jako widz filmowy xD i żebyś nigdy no nie czuła niedosytu! :P pozdrawiam;p

Moim zdaniem film był świetnie wypoziomowany efektami. Jak oglądam np. Transformersów, to tak jak uwielbiam wszelkie filmy na podstawie komiksów i gier tak na tych zasypiałam. Nie chciałam oglądać po raz setny walki machiny z machina, zgrzytania elementów stalowych przez 1,5h. Film bardzo dobry, elementy humoru też niczego sobie. No i Thor mmmmmm:)