Po prostu dla niego i jego odtwórcy (Hiddlestona) poszłam do kina. Po jakiego dubbingowali ten film?! Głos Marcina Bosaka odrobinę pasuje do Loki'ego, ale wolałabym lektora. Głos Tom'a dla mnie jest za boski, żeby go zasłaniać!!!
Mnie rozwaliła scena z "A jeśli to jeszcze aktualne, to poproszę tego drinka" - rlz!
Dziś dubbinguje się wiele filmów, bo gimnazjaliści (chcąc nie chcąc grupa docelowa) w sporym procencie zwyczajnie nie umie czytać. Ja tam w sumie nie wiem do końca, ale chyba w większości kin był wybór - dubbing albo napisy. A jeśli umiesz czytać po prostu wybieraj się w przyszłości na seans z napisami i po problemie.