Idź się pomęcz na 3d naprawdę warto bo chyba w kinie w 2d nie puszczą :(

Odpada. Jak na swoje okulary założę jeszcze ten chłam, co to go dają w kinie, to przyjemność z oglądania spadnie do zera. Jedynym wyjściem było by kupienie czegoś lepszego, z większymi szkłami (2 dychy na allegro), ale chyba nie jestem jeszcze aż tak zdesperowany ;) Trudno, najwyżej obejrzę w domu. Przynajmniej irytująca baba, której nazwisko nic mi nie mówi, nie będzie musiała mi dziękować za 'obejrzenie filmu z legalnego źródła'...

Ja noszę okulary i dzisiaj byłem na tym filmie w 3D. Nie stwierdzam żadnych problemów. Chociaż mogłem iść w szkłach kontaktowych. Aha, mi dziękował Wojciech Malajkat. ;]

Widocznie nosisz teleobiektywy ;) Ja po założeniu kinowych szkiełek mam niezłą winietę ;)

I głowa mnie nie boli ani nic z tych rzeczy - a trochę się tego obawiałem.

Też noszę okulary i ani te z IMAXA, ani z Cinema City nic nie przeszkadzają mi w seansie. :) Bólu głowy też nie miewam. Avengersów warto zobaczyć na dużym ekranie, polecam.

Tego filmu w 2d raczej nie będzie z tego co poinformował mnie dystrybutor. Co do pójścia do kina to można iść na 3d (najlepiej we wtorek do heliosa bo tani bilet jest) i oglądać bez okularków bo szału 3d nie ma ;) Sam osobiście noszę okulary ale np. na Johnie Carterze czy Gniewie Tytanów 90 % filmu przesiedziałem z okularami na czole bo były zbędne :) Na tym drugim nawet się litery nie rozmazywały :D

Litery się rozmazują jak przechylasz głowe