Ja nie wybieram się na ten film, ponieważ 3D mnie męczy.
Pozdrawiam.
Byłem w ostatnim rzędzie, czarna koszulka z napisem "Assemble" i grupą Avengers. ;) Nie spodziewałem się spotkać tutaj kogoś z Gniezna.
Zostałeś, rozumiem, na scenie po - właściwie to w trakcie - napisach? Niepotrzebnie zaświecili światło, bo z dwoma kolegami mieliśmy problemy z zobaczeniem obrazu. Swoją drogą jest to jedyny taki przypadek w historii moich pobytów w kinie, by na seansach filmów Marvela został ktoś na tej ukrytej scenie oprócz mnie.
Ja zostałem. Zostałem też kiedyś na Iron-Manie 2, ale jak na Thorze chciałem to byłem sam i kierownik się na mnie krzywo spojrzał i wymiękłem :)
Na "Thorze" byłem z kumplem i możesz nie wierzyć, ale zostaliśmy sami na napisach, to nam wyłączyli film (sic!). Jak się wkurzyłem i warknąłem, tak po chwili znów włączyli, przeprosili i ustawili na napisy z powrotem. ;)
Rzeczywiście dobra akcja. Ja bym jednak nie miał tupetu, ale za to przy rezerwacjach nawet mnie nie sprawdzają, bo znają mnie z widzenia z dwuletniej autopsji :-)
Płacę - wymagam. Zapłaciłem niemałe pieniądze za CAŁY film, toteż chcę go w całości obejrzeć, nawet jeżeli by po napisach kompletnie nic nie było.
no racja. Ja lubię posiedzieć na napisach i chłonąć muzykę podczas nich, bo np. ten gitarowy po dodatkowej scenie był super.
Dodatkowo, noszę okulary.
Byłem w kilku kinach. Niby te okulary 3D są przygotowane na to aby pod nimi kryły się okulary korekcyjne. Ale to gówno prawda jest. Niewygodne i męczące są i tyle.
Jeżeli film faktycznie jak tak dobry. To skończy się zakupem filmu na nośniku BR i obejrzenia go w domowym zaciszu w 2D.
Ja też noszę okulary i z doświadczenia wiem, że one tylko cisną w uszy. Nie warto tracić okazji na obejrzenie super filmu w kinie.
Ja sam unikam filmów w 3D i ten udowodnił mi tylko, że dobrze robię. Wydają na to kupę kasy, a efekty są mierne.