Byłem parę dni temu w kinie i oglądając odniosłem wrażenie ze hawkeye i czarna wdowa zabili więcej przeciwników niż reszta razem wzięta -.-
To obejrzyj jeszcze raz, bo złe wrażenie odniosłeś. Sam Ironman zabił więcej niż oni razem wzięci.
Hulk byl dobry, zwlaszcza w dwoch scenach- walczac ramie w ramie z Thorem i w starciu z Lokim- zrywalam boki ze smiechu!! Tylko zastanawia mnie czemu z jednej strony na poczatku filmu tak trudno bylo bohaterom ujarzmic Zielonego, natomiast w finalnej wielkiej walce Hulk stal sie wrecz, oczywiscie tylko dla swoich towarzyszy, posluszny jak pies??? Powiem szczerze ze nie znam za dobrze jego historii aczkolwiek jego postac kojarzysie raczej z samowolka destrukcja i wielkim zagrozeniem dla czlowieka wiec o co kaman...
Nauczył się to kontrolować, tzn tak mi wydaje się. Jak wspomniał był cały czas "rozgniewany". Także jak ktoś go mocno wkurzył to może wtedy nad nim nie panował natomiast jak sam się zmieniał (z własnej nieprzymuszonej woli) to rozróżniał tych, z którymi stoi po jednej stronie barykady.
Właśnie mi też się tak wydaje. Kiedy rozgniewał się za pierwszym razem, podczas eksplozji na statku, nie kontrolował tego bo został zaskoczony. Ale podczas walki w mieście sam zdecydował, że chce się przemienić.
No i nie zapominajmy, że taki był właśnie główny cel Lokiego. Przecież podczas tej kłótni na statku, Banner w pewnym momencie się zorientował, iż trzyma w ręku oręż należącą do Lokiego.
w koncu ktos to zauwazyl. za pierwszym razem "bezrozumnosc" i kompletna furia Hulka byla efektem czarow Lokiego. za drugim razem Hulk juz wiedzial, ze zostal zmanipulowany, a on takich akcji nie puszcza plazem
za dużo bilet kosztuje żeby iść 2 raz do kina.Może trochę przesadziłem ale według mnie za dużo czarnej wdowy i hawke