Acha i jak uważacie, jest jakaś różnica między siedzeniem na wielkiej sali (prawie 400 osób), a mniejszą salą (194 osób, w której teraz będą to grać)??? Za często nie chodzę do kin, zawsze trafiam tak, że idę do tej największej w kinie.

Byłem na dubbingu i w moim przekonaniu jest on naprawdę dobry. Zresztą poczytaj na tym forum opinie osób które dubbing widziały. W większości są to opinie przychylne. Ci co tutaj tak narzekają na dubbing, Avengers z dubbingiem nie widzieli, a na dubbing narzekają dla zasady, bo tak trzeba. Zresztą to 3D i dubbing jest tutaj wskazany (chociaż w samym filmie 3D nie było zbyt dużo). A co do sali to 194 miejsca to też dużo, pewnie będzie jakieś 10 rzędów więc można śmiało iść.

Czyli pomiędzy wielką salą, a jakąś bardzo małą jest różnica? Ale ta nie jest, aż taka mała?? :)

powiem tak idąc na Avengers nie wiedziałem jak wersja mi się trafi (oczywiście byłem za napisami , bo jak można dubbingować Roberta DJ).I byłem nieźle CENZURA , jak dowiedziałem sie że jest dubbing . Ale po seansie uznałem że dubbing to był najlepszy zabieg w tym filmie. W Avengers cały czas jest akcja , coś się dziej tak że w ogóle nie było czasu zastanawiać się jak oni mówią , wszystko było fajnie zgrane i dubbing był przyjemny . Tak że ci polecam . A co do sali ,byłem dość późno i ludzi było śladowe ilości ,a na twoim miejscu
wziął bym tą sale większą (pod warunkiem że wcześniej zarezerwujesz sobie jakąś dobrą miejscówkę ). Większa sala - większy polew z reakcji ludzi na film . Pozdrawiam
ąb

No, mówię, teraz grają już tylko w takiej sali i o 11.30 ;). I tylko z dubbingiem, teraz to już nie mam żadnego wyboru, poza takim czy iść czy odkładać na coś innego (Mroczny rycerz powstaje, Prometeusz, Hobbit).

Idź , i powoli odkładaj na Mrocznego rycerza 2 . Będziesz zadowolony

Dzięki, właśnie wróciłem z seansu, film bardzo dobry, nie zawiodłem się mimo, że oczekiwania miałem naprawdę gigantyczne, a więc moich oczekiwań też nie pobił, no ale było w porządku, teraz rzeczywiście, trzeba jeszcze na nietoperka i Hobbita w tym roku pójść ;]. A dubbing, większość filmu była w porządku, ale w niektórych momentach nie słyszany (jak lecą helikopterem na początku, jak startuje ten ich statek twierdza i Banner coś mówi), w niektórych niewyraźny (ten stary kosmita, co gada na początku, w ostatniej scenie po napisach i w środku kłóci się z Lokim) oraz czasami brzmiał za dziecinnie (nie wiem jak to powiedzieć dziwaczny akcent czy coś) i czasami trochę psuł dowcipy, wolałbym napisy, ale strasznie filmu nie popsuł opłacało się iść :).

Potwierdzam to co napisał Replo , śmiało można iść na wersje z dubbingiem , głosy naprawdę dobrze dobrane. Ciekawostką jest fakt , że nasz rodak Jerzy Skolimowski , który wystąpił w epizodycznej roli zdubbingował sam siebie.

Możesz iść. Dubbing jest na prawdę dobry.