Na początek: Avengers to jedna z najlepszych ekranizacji komiksu w historii kina. Dziękuję, teraz do rzeczy.
[SPOILERY do filmu i komiksów]
Podobieństwa między filmowym uniwersum Marvela, a Universum Ultimate z komiksów są oczywiste (jak choćby czarny Nick Fury), ale wydaje mi się, że Wheadon wyjątkowo mocno inspirował się komiksami Ultimates:
-Wygląd siedziby Shield bardzo przypomina wyspę Triskelion z komiksu
-Starcie Thora z Capem i Ironmanem bardzo podobne do tego z Ultimates (tylko, że tam byli jeszcze hipisi dookoła).
-Prawie identyczny sposób pozbycia się bomby atomowej (w komiksie portal jest otwarty przez Thora)
-Motyw mszczącego się Hawkeye'a
-Loki wpuszczający armię potworów/obcych do Nowego Jorku
Swoją drogą, jeśli ktoś jest zainteresowany komiksowym pierwowzorem Avengers, to polecam zacząć właśnie od Ultimates i Ultimates 2.
A wszyscy pozostali darować sobie i Ultimates 3 i "Ultimatum", które są w mojej opinii jedynymi z najgorszych komiksów w ogóle. A szkoda bo Long Halloween Loeba było świetne
I Dark Victory. I przede wszystkim Superman for all seasons!
Long Halloween z tego co pamiętam było wydane jako wydanie specjalne w TM-Semicu. Nie rozumiem zachwytu nad ta pozycją tak samo nie rozumiem zachwytu nad Killing Joke...
jeszcze warto wspomnieć że chitari(kosmici w filmie) są wersją ultimate srulli z orginalnych komiksów.