Pan Capitan America jest najbardziej sztywna i slaba postacia ze wszystkich Avengerow, nie pasuje mu nawet sama nazwa kapitana ameryki bo nie posiada on luzu charakterystycznego dla sposobu bycia wiekszosci amerykanow. Dretwy jak slup od latarni, wyglaszal swoje zalosne kazania, psujac tylko atmosfere w ekipie. Po za tym najmniej sie tam przydal, Oczywiscie najwuiekszym asiorem i atutem zalogi jest Ironman, bez niego g.ówno by zdzialali, a najwiecej sie jego czepiał.
Masz racje. Niepotrzebnie starano się zrobić z Capa wzorowego żołnierza, bo nigdy nim nie był. Tym bardziej dziwi fakt, ze pod koniec filmu to on dowodził Avengersami... Niby na jakiej podstawie? Brak gruntownego wyszkolenia, jak i doświadczenia, brał udział w zaledwie jednej akcji, która może i okazała się sukcesem, ale to trochę za mało. A robili z niego nie wiadomo kogo i sam tez uważał się za nie wiadomo kogo. Podczas gdy rzeczywistość nie była dla niego tak wspaniałomyślna.
Dowodzić powinien raczej Iron-Man przy wsparciu Jarvisa lub Hawkeye, jako doświadczony i doskonalenie wyszkolony "agent". Ewentualnie Thor, jako że jedyny znał przeciwników i wiedział czego można się po nich spodziewać.
Z tego co pamiętam Cpt. America prowadził kampanie przeciwko Nazistowskiej Hydrze podczas WW2 w filmie "Captain America: The First Avenger", nie było tam jednej akcji tak jak mówisz a cała kampania, razem z grupą żołnierzy niszczył bazę za bazą. Iron Man na dowódce? Przecież to jest jednostka działająca wyłącznie na własną rękę. Iron Man nie ma żadnego doświadczenia w dowodzeniu grupą ludzi na polu walki, a Black Widow i Hawkeye to agenci również przywykli do działania w pojedynkę. IMHO jedyna postać która nadała by się jeszcze na dowódcę to Thor, ale Cpt. America został wybrany prawdopodobnie ze względu a to, że jest człowiekiem, a grupa Avengersów praktycznie w całości poza Thorem składa się właśnie z ludzi.
Zacznijmy od tego, że Cpt. America nie ma mieć luzu, bo nie tak ma wyglądać idealny żołnierz, idealny żołnierz zna znaczenie słowa dyscyplina. A wywyższanie jednego Avengera nad resztę(w tym przypadku Iron Mana) nie ma najmniejszego sensu, bo nie po to powstała grupa Avengers, tutaj chodzi o pracę zespołową. Gdyby Iron Man był w stanie samodzielnie postawić się Lokiemu i jego armii to nie wyszedł by film "Avengers" a "Iron Man 3". Wracając jeszcze do Cpt. Ameryki i jego jak to określiłeś (parafrazuje) "psucia atmosfery filmu niepotrzebnymi kazaniami" ja osobiście uważam że powaga Cpt. Ameryki daje świetny kontrast razem z luzem i nonszalancją Tonego Starka a.k.a. Iron Mana.
tak, ale ten caly Captain A w pewnych momentach jest butny i zarozumialy, a to juz na perwno nie cechuje doskonalego zolnierza. Mam takie wrazenie, ze on na sile probowal wybijac sie spod cienia IronMana bo tak naprawde Tony Stark przerastal go pomyslowoscia, finezja w dzialaniu i odwagą. Ta nadmuchiwana postac C.A. jest na sile wypychana na przywodce, jako, ze byl to pierwszy avenger.
coś ty, kolega powyżej dobrze pisze! jest żołnierzem, wie co to dyscyplina, jak dowodzić a robi to dobrze!
albo rozdziela...np jak Iron man (najlepszy mściciel) nawalał się z thorem!:)
on umie tykko dawac w rylo jak jest jakas akcja, ale do logistyki to juz sie nie nadaje, od tego trzeba miec wiecej w bereciku. Iropn man to dobry strateg, dpobrze tez kombinuje Hulk, obydwaj scisle umysly, wiec w sam raz sie nadaja na przywodcow.
Hulk dobrze kombinuje? :o Mam wrażenie, że chodzi Ci o Bruce Bannera, ale i tak podtrzymuje to co napisałem wcześniej, Tony Stark i Bruce Banner to bez wątpienia geniusze, ale żaden z nich nie ma doświadczenia w dowodzeniu na polu walki.
Butny i zarozumiały? W której niby scenie? Butny i zarozumiały to jest Tony Stark. Nie wiem po czym wywnioskowałeś, ze Stark przerasta Steve'a odwagą. Prawdziwej odwagi i bezinteresowności Tony nauczył się dopiero w Avengersach.
Postać Kapitana ma trochę odstawać, trochę nie pasować, gdyż nagle znalazł się w zupełnie innej epoce. Przeleżał pod lodem blisko 70 lat, współczesny świat jest dla niego jeszcze obcy. Rogers nigdy nie był luzakiem, gdy poznalismy go po raz pierwszy liczyła się dla niego tylko walka w obronie amerykańskich wartości, z taką też mentalnością żołnierza trafił do współczesności. I nie można powiedzieć, że CA był bohaterem jednej akcji. Operacja przeciwko Hydrze toczyła się na przestrzeni co najmniej wielu miesięcy, może a nawet kilku lat - w filmie chyba nie jest to dokładnie określone, ale Cap brał udział w wielu akcjach, ma szkolenie i doświadczenie wojskowe.
Tony Stark nie jest zarozumialy tylko ironiczny, a to zasadnicza roznica. Kwituje powage sytuacji swoimi ironicznymi zartami dla rozluznienia sytuacji i robi to bardzo natyralnie, podczas gdy pan sztywniak Ameryka jest tak groteskowo powazny, ze zaczyna chwilami byc irytujacy i zarozumialy wlasnie w takich zwyklych sytuacjach jak to mialo miejsce na statku.
Ironia i sarkazm, owszem, Stark ma na drugie imię ironia. Ale zarozumiały jest również. Jest geniuszem i dobrze o tym wie, jak równiez o reszcie swoich przymiotów - "billionaire, genius, playboy, philantropist", jak sam siebie opisał bez cienia skromności. Zaznaczam, że go za to nie potępiam. Wręcz przeciwnie, to element czaru tej postaci.
Nie zauważyłam, zeby w którymś momencie Steve był aż groteskowy. A poważny siłą rzeczy być musiał. Pamiętaj o tym - dla niego II wojna światowa skończyła się "wczoraj". Wie z jakim poświęceniem walczyli jego dawni towarzysze broni. Tym czasem świat stoi właśnie w obliczu jeszcze większego zagrożenia i Steve widzi w jakiej rozsypce są ludzie, którzy mają ten świat ratować. Stark wkracza jak na imprezkę z czego nie tylko robiąc sobie jaja. Wszyscy się kłócą i nie ufają sobie. Rogers jako żołnierz chce wprowadzić w ten zamęt trochę porządku i dyscypliny. Jeśli jest to dla kogoś irytujące to w porzadku, ale nie ma w kapitanie ani krzty zarozumiałości, raczej prywatny dramat żołnierza przeniesionego z jednej rzeczywistości do drugiej.
Mi tam Captain nie przeszkadzal i troche sie czepiacie. Moze kieruje mna sympatia do tej postaci Marvela, ale pamietajmy, ze on mial bardzo sztywny kodeks postepowania i kregoslup moralny, dlatego go wybrali. Poza tym jest z innej epoki a wtedy ludzie byli zupelnie inni niz teraz,