Ogólnie po seanse AVENGERS jestem....rozczarowany. Film jest zdecydowanie za dłuuuugi, momentami wręcz robi się pompatyczny i nudny. Wypełniony do granic wytrzymałości (widza) sztucznymi, na siłę śmiesznymi (wręcz pustymi) dialogami i jeszcze ten polski dubbing - przelewa czarę goryczy. Plusem dzieła muszą i są wręcz niewyobrażalne efekty specjalne - szczególnie sceny walk zapierają dech w piersi, ale jak dla mnie to za mało by dać coś więcej niż 5.
widzę że musiałeś być nieźle zdesperowany aby obejrzeć ten film z polskim dubbingiem
Jak poszedłeś na dubbing to licz się cholera z tym że najpewniej cała magia czy to żartów, czy dialogów została rozmyta, zmienione słowa, ton wypowiedzi...
No bo jak można powiedzieć że są nudne i bezsensowne dialogi czy żarty? to chyba film dekady, nigdy nie widziałem tak dobrze rozpisanego scenariusza w filmie, żarty, dialogi, wszystko jest tam gdzie powinno.
Jeśli dałeś tylko 5... to słabo, słabo... bo mamy: humor, akcję, genialny scenariusz, kosmici i przeciwnik loki nie przesłaniają głównych bohaterów czyli avengersów.
Nie przesadzaj z tym filmem dekady !!! Tak naprawdę widzisz wielkość tego filmu przez pryzmat....tylko efektów specjalnych. A liczy się jeszcze coś więcej niżeli super efekty np. gra aktorska i 'inny" zaskakujący dla widza scenariusz, a tu nic takiego nie zauważyłem.
1. Film dekady w sensie tego iż to blockbuster, a jednak jak dopracowany.
2. Nie wmawiaj mi przez co ja widzę, bo efekty specjalne były dodatkiem.
3. Co ja zapamiętałem? zaskakująco dobry scenariusz, świetny humor i dialogi, starcia słowne między bohaterami i zwroty akcji.
Postacie, o dziwo nie był najważniejszy iron man jak się zakładało ale wychwalany również przezemnie hulk i genialna rola marka rufallo jako hulka, nie jest już zwykłą osobą, tylko takim psychodelicznym facetem, który nie wiadomo kiedy wybuchnie, to następna rola po nowym ghost riderze która mnie zaskoczyła, bo czytam już wiele lat komiksy i nigdy nie spodziewałem się że tak można zagrać ghost ridera jak nichoals cage w najnowszej odsłonie i właśnie jak mark rufallo odegrał bruce'a bannera i hulka.
Ja dalej jednak optuję za swoim Twoje "argumenciki" mnie nie przekonały, a co do gry aktorskiej w AVENGERS napłenia mnie pusty śmiech :-) Widać kolego , że nie oglądałeś naprawdę dobrych kreacji np. Mel Gibson - WALECZNESERCE, czy z innego gatunku Meryl Streep - ŻELAZNA DAMA, i wiele innych. W tym filmie aktorzy byli tylko dodatkiem do wielkich efektów specjalnych.
takie tylko pytanie. Czy jakikolwiek film z gatunku akcja/sci-fi zasłużyłby w twoim mniemaniu na dziesiątkę? Bo trochę dziwne wydaje mi się porównywanie dramatu historycznego do blockbustera.
Cóż, mnie tam najbardziej podobała się kreacja Lokiego - momentami czarujący, momentami odrażający np. podczas rozmowy z Black Widow. Koleś całkiem nieźle wczuł się w rolę trickstera. Reszta ujdzie. Zaskakująco dobry scenariusz... oparty na tym samym od lat utartym schemacie? Dajta spokój, wszystkie filmy od Marvela są od początku do końca przewidywalne - również w Avengersach nie było żadnych zwrotów akcji (mówiąc "zwrot akcji" mam na środek stylistyczny, po którym widz mysli sobie "shit, tego się nie spodziewałem!" - tutaj nic takiego nie było.) Co do tego super poczucia humoru to chyba ze dwa razy podczas seansu się uśmiechnąłem, przy scenie gdy hulk robił papkę z lokiego... i przy jeszcze jednej której już nie przypomnę.
Ogólnie jesli chodzi o filmy na podstawie komiksów to DC robi znacznie lepszą robotę - Marvel nie ma już pomysłów jak przyciągnąć widzów, wrzuca więc do jednego wora różnych superbohaterów. Film opiera się tylko na efektach, byle było głośno, szybko i jak najmniej widać. :P
Dobry scenariusz to wg ciebie scenariusz zaskakujący ze zwrotami akcji? to rzeczywiście nie mamy o czym gadać.
Co do dobrego filmu od dc... yyy niech zgadnę tdk? to rzeczywiście nie mamy o czym gadać.
Jeśli chodzi o DC to nie oglądałem wiele, chociaż Strażnicy zachwycili mnie pod każdym względem, Batmany też świetne, jednak taka np. Zielona Latarnia to koszmar... I myślę że nie warto porównywać Marvela do DC bo filmy ze stajni Marvela mają charakter czysto rozrywkowy, a Avengers jest idealnym przykłądem tego że z kilku filmów niewysokich lotów( może poza Iron Manem i Hulk) można zrobić świetne kino akcji Sci-Fi. I parę razy się zaskoczyłem, np. kiedy Thor walczył z Ameryką i Iron Manem, lub kiedy wysłano atomówkę na Manhattan.
Efekty specjalne dodatkiem? Gdyby nie one, nic by nie zostało. Zaskakująco dobry scenariusz? Ja spodziewałem się mielizny w tym aspekcie i zaskoczony nie byłem, bo faktycznie oczekiwania moje się potwierdziły. Świetny humor... Czy ja wiem. Nie zaśmiałem się ani razu.
zgadzam się - do bólu przeciętny film, który został wywindowany przez fanboyów. To już ,,Faceci w czerni 3" mieli ciekawszy i mądrzejszy scenariusz.
Picard wielkie dzięki, bo już myślałem, że wszyscy oglądali inny film niż ja. Co do MiB 3 nie oglądałem ale 1 i 2 byłą extra.
Po pierwsze: za długi? Proszę cię. W tym filmie mamy 4 superbohaterów więc trochę ponad 2h to wcale nie jest za dużo. Moim zdaniem jest to wręcz za mało. Po drugie:kto chodzi na takie filmy w wersji z dubbingiem?
Całe szczęście, że było tylko czterech bo strach pomyśleć ile by trwał gdyby super herosów było dajmy na to....6 według twojej terminologii zapewne ponad 4 godziny. A co do dubbingu Ok masz rację zły wybór, ale i tak nie zmienia to opinii o tym filmie. Przerost formy (czyt. efekty, bajery komputerowe itp.) nad treścią (fabuła, gra aktorska). Nie dojdziemy do konsensusu, Tobie by film był wielki wystarczą komputerowe super efekty mi....coś więcej - emocje i to w nie najprostszej postaci. To tak jakby porównać najlepszy komiks z wielką literacką epopeją i to dzieło i to dzieło z tą "małą" różnicą, że to pierwsze dla "prostych" niewymagających mas, a to drugie dla "smakoszy" literatury.
O czym ty rozmawiasz?
Idziesz na film akcji i chcesz emocji w "nie najprostszej postaci"?
Idąc do na film akcji daje filmowi ocene patrząc na akcje ;)
Tutaj nie ma fiolozofii, a twoje nie takie podejście.
Ok masz prawo tak myśleć. Ja jednak nie zgodzę się z Twoją opinią. Jest z całą pewnością dużo filmów przygodowych, sensacyjnych których podstawą sukcesu nie są tylko spektakularne efekty specjalne, ale gra aktorska i przede wszystkim sensownie "skrojona" fabuła.
I OK !!!! Dla Ciebie to jest HIT i ja to szanuję, dla mnie niekoniecznie. Pozdrawiam i do następnego razu :)
Kolejny wielki krytyk filmowy dla którego tylko filmy typu "Skazani na Shawshank" zasługują na uznanie.
Do krytyka (Tomasz Raczka - ha, ha) dużo mi brakuje, ale uważam, że super opinie na temat ,jaki to ten film jest świetny (różne achy, echy - zachwyty) są grubo przesadzone. Tak naprawdę jedynym jego walorem są efekty specjalne i nic po za tym, taka "wydmuszka" dla mało wybrednych widzów. Aa na marginesie czy Masz coś do SKAZANEGO NA...... film całkiem dobry na pewno z dobrze "ułożoną" i przedstawioną fabułą.
To był tylko przykład, nie mam nic do "Skazani na Shawshank" ten film bardzo mi się spodobał, oceniłem na 10/10.
właściwie to pięciu superherosów ale jak film się skończył to i tak żałowałem że nie dołożyli jeszcze z 20tu minut. :)
Przyznam szczerze, że liczyłam na więcej w związku z tym filmem. Mam wrażenie, iż fabuła i bohaterowie tylko lekko zarysowani, słabo zaakcentowani. Efekty specjalne bez fajerwerków, choć scena walki pod koniec dość ciekawa. A jeśli chodzi o dubbing - no cóż, dubbingowanie filmów zazwyczaj się nie sprawdza. Ja poszłam z ciekawości, by usłyszeć głos jednego aktora ;). Dla fanów Marvela film nie lada gratka!
Rozumiem twoje odczucia. Film raczej dla fanów, ale radziłbym obejrzeć oryginalną wersję językową, to pewne ocen by była wyższa.
Film skopałeś sobie strasznie oglądając go z dubbingiem ... sądzę że każdy Ci to powie ...