No właśnie. Ciekawi mnie ten wątek. Niby było powiedziane przez Lokiego, że Odynowi wystarczyło jeszcze ujemnej energii aby wysłać Thora na ziemię, ale moim zdaniem powinni nieco bardziej rozwinąć ten problem. Dobrze byłoby, gdyby na jakieś 5 minut przenieśli akcję do Asgardu i streścili całą tą akcję powrotu Thora na ziemię. Bo skoro Odyn miał dość ujemnej energii i znał sposób, w jaki przysłać syna ponownie na ziemię, to dlaczego nie zrobił tego już w filmie Thor 2011, kiedy to tak mocno tęsknił on za swoją Jane? To jest jedyny niedosyt jaki odczuwam po tym filmie, ale jest on na tyle minimalny, że i tak oceniłem go na 10 <3 :)
Edit:
Zauważyłem że był już taki temat, jednak nie znalazłem tam satysfakcjonującej mnie odpowiedzi, gdyż rozmowa tam była bardzo krótka ;)
Myślisz, że Odyn Wszechojciec, dba bardziej o to, że jego syn tęskni za jakąś tam Ziemianką, czy o to, że jego drugi syn stara się zawładnąć planetą, która wchodzi w skład Dziewięciu Królestw ? :D To porównanie jest trochę nietrafione, ale zgadzam się co do tego, że powinni poświęcić minimum 5 minut, żeby to zobrazować.
Nie twierdze, że tak jest :D Po prostu spójrzmy na to tak: kiedy film Thor się kończył, wszyscy myśleli że Loki nie żyje, Odyn nie zdawał sobie jeszcze sprawy że jego niedopieszczony synek będzie chciał podbić Mitgard (chyba tak mówili na ziemię :P). A skoro myślał że Loki nie żyje i nie będzie już takiego zagrożenia, to sądzę że za zasługi swojego syna, za jego przemianę i mądre słowa, Odyn zgodziłby się powrócić go na ziemię ;) w końcu chodzi tu Jane Foster, która nie była taką pierwszą lepszą ziemianką :D
Kiedy film Thor się skończył, wiadome było, że Loki przeżył. Skąd wiem ? A no trzeba oglądać cały film, nawet napisy, oraz to co jest po nich ;) Nie wiem też ile czasu minęło od Thora do Avengersów ( chodzi mi o czas w filmowym uniwersum Marvela), ale użycie przez Lokiego Tesseraktu, na pewno zwróciło uwagę Odyna. W końcu był to przedmiot należący do Asgardu, więc sądzę, że Odyn to poczuł, czy coś w ten deseń.
Tak, racja, ale poczuł to dopiero wtedy kiedy Loki go użył. Poza tym nie powiedziałem, że to ja myślałem że umarł :P bardzo dobrze wiem, że film ogląda się jeszcze po napisach. Znam Thora praktycznie na pamięć :) A wracając do tematu, to mimo tego że my wiedzieliśmy o tym, że Loki żyje, to Odyn jeszcze tego nie wiedział. I tu wracamy do mojego poprzedniego postu, Odyn nie wiedział, mógł odesłać Thora dla laski :P
Użycie "ciemnej energii" nie ma obojętnego efektu, o czym wspomniał w jakimś wywiadzie producent. To taka zapasowa opcja, ale tylko w naprawdę, naprawdę ciężkich przypadkach. Spotkanie ze swoim trzydniowym zauroczeniem raczej się do nich nie zalicza. Obrońca Dziewięciu Królestw nie może kierować się takimi lichymi sentymentami.
Zresztą kto wysyła swojego jedynego dziedzica do innego świata, kiedy powrót jest niepewny i niebezpieczny? A gdyby z kolei Thor chciał wrócić do Asgardu z Jane, to znowu trzeba by było użyć tej energii i to w jeszcze większej ilości.
No i wreszcie słyszę coś, czego jeszcze nie wiedziałem ;) mówisz logicznie i chyba masz racje :P
P.S.
Mimo wszystko, na miejscu Thora wolałbym być z Jane na ziemi ;)