1.Dlaczego,gdy atomówka niszczy statek-matkę obcych to wszystkie Chitauri i Leviathany
znajdujące się na Ziemi umierają?
2.Jak do cholerci jasnej te Leviathany latały?Magia jakaś czy co? ;D
widocznie były połączone ze statkiem matką, a co do latania, w końcu to są przybysze z innej galaktyki, jak thor, czyli to najpewniej była magia
Energię do czego?Przecież Chitauri jak i Leviathany to były istoty żywe,a nie jakieś roboty ( choć przez chwilę nawet to przeszło mi przez myśl)
W pewnym momencie w trakcie walki jeden z dobrych bohaterów uderza w tył głowy tego Chitauri i wtedy przeskakują iskry. Według mnie one były czymś w rodzaju cyborgów. Leviatany pewnie tak samo (być może ta energia pozwalała im się unosić w powietrzu?).
"Według mnie one były czymś w rodzaju cyborgów"
No właśnie problem w tym,że Chitauri to były żywe stworzenia,nie cyborgi (z tego co się orientuję) Najbardziej logiczna wydaje się odpowiedź Peeves'a nieco niżej :
"1. W poprzednich scenach np. Black Widow czy inni herosi wyrywali tym Chitauri jakieś urządzenia na plecach/maski czy coś, a wówczas strzelały iskry i padali martwi. Odnoszę więc wrażenie, że statek-matka był połączony na odległość z tymi urządzeniami, które zasilały system podtrzymywania życia w warunkach na obcej planecie, które mogły być dla nich niekorzystne. Tak jak nasi astronauci mają różne skafandry, tak ich system pozwalał im przetrwać, a gdy został rozwalony zasilacz, to padli na ziemię."
A ja się zastanawiam, jak taka zwykła atomówka zniszczyła taki statek-matkę. Nie mają tarcz, czy co? xD Jak na tak niby zaawansowaną rasę to słabiutko... :P
A tam zaawansowaną. Ludzie też mają myśliwce, rakiety dalekiego zasięgu, czołgi, roboty, a tarczy przeciwatomowej jakoś nikt nie wymyślił.
Odnmoszę wrażenie, że oni wszyscy mieli lekceważące podejście do ludzi i naszych możliwości. Zaraz... to nawet nie jest wrażenie. Tak było. Świadczą o tym choćby słowa kosmity w rozmowie z Lokim oraz w scenie w trakcie napisów z Thanosem.
Dokładnie, nie docenili nas. Poza tym każde tarcze mają swoje słabe punkty (pomijając fakt, że utrzymywanie jakiś tarczy czy innego rodzaju osłony byłoby bardzo energochłonne a kto z nich by przewidział, że jakiś szalony człowiek przeleci z bombą atomową przez portal? ;) ). Swoją drogą ciekawi mnie dlaczego tak bardzo chcieli zrobić z nas niewolników
Zapominasz o tym, że Chitauri tego nie chcieli. Loki chciał. Oni byli tylko żołnierzami, marionetkami, sługami. Wykonywali swoją robotę. Zostali powierzeni Lokiemu do jego zadań. Loki miał swoją armię, a tymczasem w zamian za to musiał dostarczyć Tesserakt w łapy Thanosa.
1. W poprzednich scenach np. Black Widow czy inni herosi wyrywali tym Chitauri jakieś urządzenia na plecach/maski czy coś, a wówczas strzelały iskry i padali martwi. Odnoszę więc wrażenie, że statek-matka był połączony na odległość z tymi urządzeniami, które zasilały system podtrzymywania życia w warunkach na obcej planecie, które mogły być dla nich niekorzystne. Tak jak nasi astronauci mają różne skafandry, tak ich system pozwalał im przetrwać, a gdy został rozwalony zasilacz, to padli na ziemię.
To jest logiczne i jak najbardziej możliwe.Ale nadal nie znam odpowiedzi na drugie pytanie.Statki Chitauri latały,bo miał jakieś tam silniki.Ale jak latały Leviathany?
Leviathany to były na bank żywe istoty, skąd mam wiedzieć, co miały w swoich bebechach? W jakiś sposób latać potrafiły... cecha gatunkowa tych kreatur najwidoczniej.
Czyli raczej jasnej odpowiedzi nie znajdziemy ;) .Ale jeśli to nie była magia to ja nie wiem :D .Ani skrzydeł żadnych nie miały,ani nie szybowały,do tego były wielkie i ciężkie jak sqrvysyn. A może jednak kolega Zathar wyżej ma rację?-Antygrawitacja? ;p
http://pl.wikipedia.org/wiki/Antygrawitacja
W końcu ten film to Sci-FI ;D