Mam na myśli głównie walkę Thor vs Iron Man. Nie sądzicie że to ciekawy motyw? W filmach zazwyczaj robociki walczą z robocikami a magowie z magami, te światy się często nie mieszają.
Ale mieszanie super zaawansowanej technologii i nadnaturalnych mocy pojawił się już dawno, zarówno w komiksach Marvela, jak i DC.
ja nie moge do tej pory przebolec, ze w X:LS z Juggernaulta zrobiono kolejnego mutanta, na ten przyklad. w komiksie byl awatarem potznej, magicznej istoty, niepowstrzymana sila, a w filmie silnym kolesiem. A sa pod tym wzgledem przelomowi, udowadniaja, ze sie da i ze to ma sens.
A daj spokoj w ogole z tym Last Stand, strasznie slaba czesc, po fajnej moim zdaniem drugiej czesci. Strasznie sztuczne wszystko, zero rozwoju postaci, plastik az sie wylewal z ekranu, nuuudy. W ogole pojawienie sie na 5 sekund takich postaci jak Juggernaut, Bestia, Shadowcat czy Angel to żal ;/
sam Juggi powinien posprzatac i X-menow i Bractwo wlasciwie. i o tym powinien byc film
On byl przeciez jednym z pierwszych i najwazniejszym z Brotherhood of Evil Mutants sworzonego przez Maagneto, zaraz obok Sabretootha i Mystique a tu pach 6 minut i koniec, rozwalila go dziewczynka, ktora umie przechodzic przez sciany ;/
Juggernault? przeciez on nawet nie byl mutantem... no, chyba ze w Ultimate X-men?
Juggernault to byl zwykly koles, przyrodni brat Xaviera, kory byl w posiadaniu Crimson Gem of Cyttorak- ktory robil z niego avatara Cyttoraca- poteznego demona. jego potega jest pochodzenia magicznego, dlatego np. jest niepowstrzymany i niezniszczalny- tylko War Hulk byl go w stane zatrzymac, ale ta wersja Hulka byla wspomagana przez technologie Celestials...
Ooo Celestials, czytalem Przedwiecznych :) To ciekawe bardzo co piszesz, przypomina mi troche powstanie Astarotha w Soul Caliburze ;P